"Naukowy kreacjonizm"

Naukowa Calineczka, Gucio, i Tabaluga.

"Naukowy kreacjonizm"

Naukowa Calineczka, Gucio, i Tabaluga.

Ale kontrargumentów co do filmu oczywiście brak

@sskkiippeerr
Proszę powiedz mi, na jakiej zasadzie twierdzisz, że kreacjonizm jest naukowy? Jest to zwyczajnie pewien pogląd religijny, powiedziałbym nawet, że trochę filozoficzny. Czym ten twój pogląd różni się od poglądów ludzi wierzących w Latającego Potwora Spaghetti. Nie staram się atakować Ciebie bo możesz sobie wierzyć w co chcesz i masz prawo bronić swoich przekonań. Jednak proszę tylko byś tego nurtu nie nazywał naukowym bo nie ma absolutnie żadnych dowodów, tez czy teorii na potwierdzenie kreacjonizmu.

sskkiippeerr, jezeli twierdzisz ze jest naukowy kreacjonizm i do tego wiesz ze jest to prawda i masz odpowiedz na wszystko bo wierzysz w to w 100% to powiedz mi skad sie wzial bog

Naukowy kreacjonizm brzmi równie poważnie jak chrześcijańska ufologia(jest coś takiego).

To już szósta (!!!) część pierdół i bajek.

kracjonizm - nauka. Oksymoron.

Bogowie, co za pie**oly. Oblok oorta nie jest zlozony z komet, tylko z drobnego, gazu, lodu i odpadkow po tworzeniu wszechswiata.

W skrocie:
"wszystko wskazuje ze 6 tysiecy lat wystarcza" - wszystko czyli biblia. Gratuluje... Komety nie koniecnzie "wyparowuja" - kometa jest widoczna glownie dzieki swojemu ogonowi - jesli kometa straci ogon, staje sie zbyt trudna do zobaczenia.

Dalej jakis belkot mieszania dziecinstwa z biblijnymi cytatami.

Tlumaczenie o konstrukcji liczb - sprawa prosta i oczywista, nic odkrywczego, ale to stara technika manipulacji by mowic o czyms

Miesiace - ciekawostka - 12 jest tez znakow zodiaku! Czyzby spisek? Miesiace byly oparte na przechodzeniu z jednego znaku do drugiego, nawet w czasach egipskich i nie ma zwiazku z cesarzami - zmienila sie za to ilosc por roku, bo starozytne cywilizacje kierowaly sie rytmem pracy na roli.

Matematyka dla ulomnych - jaka jest strata natezenia pola magnetycznego ziemii - stek bzdur. Jest calkiem sporo pomiarow na temat natezenia pola magnetycznego. Pole magnetyczne ziemii wedle tych ludzi znika, nie przebiegunowuje sie.

Facet nie ma pojecia jak dziala proba weglowa. Kompletnie Nawet nie wie jaka jest jednostka magnetyzmu. Pomija fakt ze sila pola magnetycznego jest zalezne rowniez od zloz metali w okolicy. Przebiegunowanie samo w sobie jest zwiazane z rdzeniem Ziemii.

Dodawanie czasu - dowod na spowolnienie ziemii... "Nie ma niczego w kosmosie" - po pierwsze, proznia nie jest doskonala (chyba ze w jego glowie). Ciecz w ziemii - ta "ciecz" jest sprezona i obraca sie razem z reszta planety. Cialo stale w samym jadrze ziemii (sprasowane zelazo i nikiel). Do tego smieje sie z nazwiska bo nie ma nic madrzejszego do powiedzenia.

Ziemia zwalnia! Cofajac sie w czasie wiemy ze ziemia obracala sie szybciej, ale on nie postawi zadnej daty bo ziemia nie moze miec miliardow lat i koniec. Nie wpadnie na to, ze 150 lat temu pomiar czasu z dokladnoscia do kilku sekund byl niezwyklym osiagnieciem a pomiar "prawidlowego" czasu z ulamkowa czescia sekundy to dosc nowy wynalazek.

Przemiana smieci w rope - czyzby odwrocenie tworzenia plastiku?

"Hitler robil rope z Zydow" - no nie wierze, sam sie zabezpiecza zaznaczajac ze nie moze potwierdzic ze to prawda... Dinozaury poginely w potopie pogrzebane pod gruzami, popiolami i blotem.

Dalej tego belkotu nie wytrzymam.

Proszę powiedz mi, na jakiej zasadzie twierdzisz, że kreacjonizm jest naukowy? Jest to zwyczajnie pewien pogląd religijny, powiedziałbym nawet, że trochę filozoficzny.

Oczywiście, że kreacjonizm jest poglądem religijnym. Nazwa "naukowy" bierze się z faktu, że przedstawiane są naukowe argumenty/fakty/dowody (ogólnie znane) dowodzące temu, że Biblia mówi prawdę, i można ją traktować również jako książkę historyczną. Fakty przemawiają za tym że Ziemia nie ma prawa mieć miliardów lat (tak jak i wszechświat), zwierzęta i ludzie nie ewoluowały (z zupy ), znaleziska archeologiczne potwierdzają krok po kroku miejsca/wydarzenia opisane w Biblii. Więc skoro fakty NAUKOWE(odowodnione i namacalne) potwierdzają Biblię... to nie widzę problemu w nazwie "naukowy kreacjonizm".
Samego faktu/momentu Stworzenia nie da się oczywiście inaczej wytłumaczyć niż przez Biblię, ale skoro cała masa tych faktów Biblię potwierdza, dodatkowo Jezus (POSTAĆ HISTORYCZNA, zapraszam nawet na zmanipulowaną Wikipedię) cytował Stary Testament wiele razy to dlaczego mam nie wierzyć w tą Księgę? Dlaczego mam niby uwierzyć jakimś "profesorom" którzy znaleźli w teorii Darwina pomysł na ciepłe posadki, niezły biznes? Oni sami pewnie nie wierzą w te bzdury o ewolucji, no ale jak się chce mieć wymówkę do życia bez konsekwencji.... to jakoś tego Boga z umysłu trzeba wypierać prawda? Wolną wolę każdy ma więc można swobodnie decydować po której stronie barykady się stoi.. Boga... czy szatana?
Wogóle, to dlaczego nikt nie walczy tak zaciekle z innymi religiami jak to walczy się z Jezusem? (od reiligii typu katolicyzm itp się odcinam, wierzę w Boga a nie w kościoły, można by rzecz "sola scriptura"). Czy nie dziwi was, że nikt nie walczy przeciwko Islamowi w takim stopniu, pomimo tego co wyprawiają? Ze się nikt nie czepia Buddyzmu, Hinduizmu i innych? Czemu akurat Chrześcijaństwa wszyscy się czepiają i chrześcijan się wszędzie morduje? Może dlatego, że ktoś ich bardzo nienawidzi... ten sam co w niego równierz ludzie nie wierzą No ale... jak ktoś nie ma ochoty niech nie ogląda tych filmów, ale jak kogoś interesują naukowe fakty (nie wymyślone przez Hovinda tylko ogólnie potwierdzone) potwierdzające Biblię i to co w niej jest napisane... to zapraszam do oglądania

To już szósta (!!!) część pierdół i bajek.

a będzie jeszcze z 50 przykro mi

Naukowy kreacjonizm brzmi równie poważnie jak chrześcijańska ufologia(jest coś takiego).

Z tym, że wcale nie mniej poważnie niż powstanie samoczynne świata z kosmicznego pierdnięcia, powrót krów do morza jako walenie, ewolucja z zupy w człowieka i tego typu bzdety....

sskkiippeerr, jezeli twierdzisz ze jest naukowy kreacjonizm i do tego wiesz ze jest to prawda i masz odpowiedz na wszystko bo wierzysz w to w 100% to powiedz mi skad sie wzial bog

Wcale nie twierdzę, że mam odpowiedź na wszystko. Że to jest prawda, potwierdzają dowody przedstawiane min w tych fimach. Skąd się wziął Bóg?.... a skąd się wziął wielki wybuch?.. w jedno i drugie trzeba UWIERZYĆ

Pozdrawiam serdecznie

Oczywiście, że kreacjonizm jest poglądem religijnym. Nazwa "naukowy" bierze się z faktu, że przedstawiane są naukowe argumenty/fakty/dowody (ogólnie znane) dowodzące temu, że Biblia mówi prawdę, i można ją traktować również jako książkę historyczną. Fakty przemawiają za tym że Ziemia nie ma prawa mieć miliardów lat (tak jak i wszechświat), zwierzęta i ludzie nie ewoluowały (z zupy ),

Jakiez to fakty i dowody? To troche jak szczepionki a autyzm - znalazl sie jeden co stwierdzil ze powoduja i milion ktorzy powiedzieli ze nie powoduja.

znaleziska archeologiczne potwierdzają krok po kroku miejsca/wydarzenia opisane w Biblii. Więc skoro fakty NAUKOWE(odowodnione i namacalne) potwierdzają Biblię... to nie widzę problemu w nazwie "naukowy kreacjonizm".

A moze biblia byla ladna otoczka do historii ktore sie wydarzyly w roznych miejscach i byla dorabiana ideologia do nich i cuda na kiju? Pamietaj ze jest tez facet ktory twierdzi ze biblia jest dowodem na to, ze ludzie zostali stworzeni przez kosmitow.

Samego faktu/momentu Stworzenia nie da się oczywiście inaczej wytłumaczyć niż przez Biblię,

eeee smiem myslec inaczej... Na dobry poczatek, wez sobie objetosc ziemi - ok 108e11m^3. Temperature jadra ziemii (ok 5700K). Wylicz sobie utrate ciepla - dla ulatwienia w atmosferze. Wyjdzie Ci calkiem spora liczba - to czas potrzebny na ostygniecie ziemii na tyle, zeby powstala stabilna skala. Do tego czas erozji skaly do gleby.

ale skoro cała masa tych faktów Biblię potwierdza, dodatkowo Jezus (POSTAĆ HISTORYCZNA, zapraszam nawet na zmanipulowaną Wikipedię) cytował Stary Testament wiele razy to dlaczego mam nie wierzyć w tą Księgę? Dlaczego mam niby uwierzyć jakimś "profesorom" którzy znaleźli w teorii Darwina pomysł na ciepłe posadki, niezły biznes?

Jakiz to biznes? A dlaczego ktos ma wierzyc facetom w kieckach ktorzy w Biblii znalezli sposob na cieple posadki? Przypatrz sie jak zyja profesorowie o ktorych tak sie wypowiadasz. Spedzaja zycie w laboratoriach, ganiajac post-doc'ow do symulacji, rwa wlosy z glowy... Jak zaczniesz kiedys robic kariere naukowa w jakiejkolwiek nie pseudobiznesowej dziedzinie, to daj znac - inaczej pogadamy.

Oni sami pewnie nie wierzą w te bzdury o ewolucji, no ale jak się chce mieć wymówkę do życia bez konsekwencji.... to jakoś tego Boga z umysłu trzeba wypierać prawda? Wolną wolę każdy ma więc można swobodnie decydować po której stronie barykady się stoi.. Boga... czy szatana?

- albo myslisz tak jak mowi Biblia, albo won do Piekla!

Wogóle, to dlaczego nikt nie walczy tak zaciekle z innymi religiami jak to walczy się z Jezusem? (od reiligii typu katolicyzm itp się odcinam, wierzę w Boga a nie w kościoły, można by rzecz "sola scriptura"). Czy nie dziwi was, że nikt nie walczy przeciwko Islamowi w takim stopniu, pomimo tego co wyprawiają?

Hmmm - na koscioly chrzescijanskie poki co nikt nie zrzuca bomb z samolotow i nie odpala rakiet... W krajach islamskich z islamem sie nie walczy bo ci ktorzy walczyli nie zyja - i patrz do czego dochodzi jak kraj kieruje sie religia. Europa tez byla targana wojnami, glodem i nedza kiedy wszyscy piali peany na czesc jedynego Boga.

Ze się nikt nie czepia Buddyzmu, Hinduizmu i innych? Czemu akurat Chrześcijaństwa wszyscy się czepiają i chrześcijan się wszędzie morduje? Może dlatego, że ktoś ich bardzo nienawidzi... ten sam co w niego równierz ludzie nie wierzą

Morduja ich islamisci za innowierstwo. Buddysci i Hindu zyja sobie w spokoju i trzymaja sie z dala od innych. Nie wpieprzaja sie w zycie niewierzacych tak jak to robia religie chrzescijanskie i islam.

No ale... jak ktoś nie ma ochoty niech nie ogląda tych filmów, ale jak kogoś interesują naukowe fakty (nie wymyślone przez Hovinda tylko ogólnie potwierdzone) potwierdzające Biblię i to co w niej jest napisane... to zapraszam do oglądania

Obejrzalem prawie cale - film przestal dzialac w okolicy konca tematu o ropie naftowej. Wiekszosc to zupelny belkot pomijajacy istotne fakty albo zupelie nieprawdziwy. Facet ewidentnie nie ma pojecia o zasadzie dzialania proby weglowej. Proba polega na tym, ze izotop 14 jest niestabilny, nie na tym ze kiedys bylo go wiecej - znajac obecny poziom i porownujac go z czyms co wlasnie odkopano, mozesz okreslic na podstawie wzoru n a rozklad ile czasu potrzeba zeby zejsc z obecnego poziomu do poziomu probki.

Ło k***a, godzina pie**olenia głupot może włączę sobie jutro w ramach sobotniej komedii

Asteroth, podziwiam ze ci sie chce, zebys mu pokazal dowody napisane na zlotych kartach i naocznie mu wszystko udowodnil to dobije sie to od niego jak kauczukowa pileczka rzucony z calej sily w sciane, niektorzy maja tak mocno zakorzeniona w swoim umysle religie ze sa sklonni wylizac pianke z kolan ksiedza

"a będzie jeszcze z 50 przykro mi "
Za to dostałeś piwo, bo mnie to rozśmieszyło. Za resztę już nie. Pozdrawiam.

a będzie jeszcze z 50 przykro mi

Dziękuję serdecznie za obrzydzenie mi ulubionego działu na tym portalu. Człowieku, weź Ty się k***a zlituj. Jak już musisz tłumaczyć te filmiki, to nie wiem, załóż sobie jakiegoś bloga, jak ktoś się z Tobą zgadza (jakbyś nie zauważył to tutaj prawie nikt - nauczyłbyś się wyciągać wnioski) to wejdzie i razem będziecie się spuszczać nad swoim Hovindem, a przestałbyś się znęcać tutaj.

Też uważam, że ten dział nie powinien być zalewany pseudonauką. Reportaże, debaty, wywiady, ciekawe artykuły - ok. Ale już nie teistyczne pitolenie o naukowości zbioru bajek.