Zapalili marychy i teraz ich wykreca. znajomy zapalił kiedys "foleta", czyli fioletowa maryche, siedział potem pod kaloryferem, bo twierdził ze tam najzimniej i na przemian śmiał sie i płakał. Smutny widok.
Zapalili marychy i teraz ich wykreca. znajomy zapalił kiedys "foleta", czyli fioletowa maryche, siedział potem pod kaloryferem, bo twierdził ze tam najzimniej i na przemian śmiał sie i płakał. Smutny widok.
To nie żadne narkotyki, po prostu j***li się ostro w kiblu i tak im kurewsko rozj***ło dupy że mamy teraz taki efekt jak widać. Ten cwe* w czerwonych spodenkach peewnie nieźle pałę ciągnie , od razu da się poznac
Ktoś może wie, co takiego oni zażyli?
Narkotykom mówię stanowcze raczej nie .