Ktoś może wie, co takiego oni zażyli?
Zapalili marychy i teraz ich wykreca. znajomy zapalił kiedys "foleta", czyli fioletowa maryche, siedział potem pod kaloryferem, bo twierdził ze tam najzimniej i na przemian śmiał sie i płakał. Smutny widok.
k***a skąd ty te historie czerpiesz, kolega ci opowiedział?
Założę się że ten fiolet to była bułeczka po filtrowaniu denaturatu i nie za palił tylko zjadł i nie siedział pod kaloryferem tylko ze łbem w kiblu.
Fiolet, kryształy - tak u nas funkcjonowało. Dawałeś do jarania. W dupie byłeś i gówno wiesz.
Zapalili marychy i teraz ich wykreca. znajomy zapalił kiedys "foleta", czyli fioletowa maryche, siedział potem pod kaloryferem, bo twierdził ze tam najzimniej i na przemian śmiał sie i płakał. Smutny widok.