- Panie doktorze, ludzie śmieją się ze mnie bo lubię naleśniki.
- To nic złego. Ja też lubię naleśniki.
- Tak!? To zapraszam do siebie - mam dwie szafy pełne naleśników!
Aż tacy głupi jesteście, że nie rozumiecie? Czy się zgrywacie?
Choroba na tle psychicznym oznacza na ogół, że coś robi się za bardzo, za długo i zbyt intensywnie i chętnie przez dłuższy okres czasu.
Przykład choroby:
Chory przychodzi do lekarza i twierdzi, że lubi naleśniki. Normalne, inni też je lubią w tym doktor. Pacjent szczęśliwy jako, że znalazł aprobatę zaprasza lekarza żeby obejrzał jego szafę pełną naleśników -> pacjent jednak jest chory. Wyolbrzymienie, rozpacz, szok, niedowierzanie, lekarz się mylił, pomocy, jak żyć?...
Teraz rozumiecie? Ten kawał ma wszystko co mieć powinien, ale czy śmieszy to kwestia indywidualna, ale żeby go zaraz nie rozumieć?