Kiedyś widziałem film na discovery. Była tam taka małpa, chyba orangutan, która chwytała gówno jak tylko wyłaziło z dupy (jak banana) i jadła drugi raz. W ten sposób nie marnowała żadnych składników odżywczych. To taki "hint" dla Beara Gryllsa
A tych co świnie ubijają, własnoręcznie bym wypatroszył. Wiem co mówię - jak chodziłem do liceum, wysiadałem z tramwaju koło zakładów mięsnych. Widziałem jak biją świnie pałami żeby te wyszły z ciężarówki, słyszałem krzyki świń.