To że nie widać na nagraniu nie znaczy że nie ma. Nie ma podjazdu i nie ma dzwonka przy drzwiach. Zatem zapewne jest przy bramce.
Poza tym fajna interpretacja granicy posesji Jak nie ogrodzone, znaczy że nie ma granicy - ale to akurat detal. Faktycznie funkcjonariusz ma się zatrzymać w tym miejscu gdzie może przywołać mieszkańca.
A co do policjanta - to czarny spanikował. Zapewne dzielni obrończy wolności do posiadania spluwy zachowaliby zimną krew.
Dziękuje za miłe słowa. Jesteś bardzo zrównoważoną psychicznie osobą
To jest policjant kretyni, miał prawo odj***ć tego kundla. Pies na niego ruszył niesprowokowany,
Jakby to był policjant, to nie miałby powodu, żeby sp***alać po zabiciu psa, geniuszu. Nawet, jakby był policjantem, to bez nakazu nie mógłby zabić tego psa, bo murzyn wlazł na teren prywatny, a murzyn z natury nie ma dobrych intencji.
ch*j mnie obchodzi czy to był policjant czy papież, wpie**olił sie na nie swój teren i odj***ł dobrą dusze. A do tego to jeszcze geniusz murzyn pie**olony... odj***ć go tak samo jak tego psa, oko za oko.
Ja tam wyjątkowo stanę po stronie czarnego ponieważ policjant w USA ma z pewnością więcej praw niż ten w Polsce, więc jestem przekonany, że wystarczy iż powie, że był sytuacji gdzie było zagrożenie życia lub śmierci i wszyscy zapomną o tej sprawie Kolejna sprawa jest taka, że ten pies biegł do niego w ułamku sekund i policjant nie mógł odczytać jego intencji, a najrozsądniejszym rozwiązaniem była samoobrona. Jedynymi winnymi tutaj są te dwie pindy które bezmyślnie nie przypilnowały psa, bo to tak samo jakby zostawiły zupę na gazie by się gotowała, dziecko samo w domu i wyszły na zakupy.
Poza tym nie można ufać zwierzętom a zwłaszcza gdy są obce, bo sam pamiętam, że moja ciocia miała kiedyś psa który był rewelacyjny w roli psa obronnego i wydawał się przyjazny.. lecz jeśli wszedłeś na jego terytorium(wybieg) nie byłeś kimś z mieszkańców tego domu a nieszczęśliwie kimś obcym to ten pies był gotowy rozszarpać cię na strzępy tak byś był "bohaterem" harda
Obejrzałem od początku film jeszcze raz i widać dokładnie jak typ zj***ł sprawę. Po zapukaniu nagle zrobił krok do tyłu bo już słyszał, że coś przez drzwi szczeka, ten zamiast podejść bliżej i zablokować drzwi to się po prostu wycofał i zaczął sięgać po broń. Ja bym powiedział, że zabójstwo z premedytacją, na stryczek murzyna.
Kiedyś na szkoleniach na które jeździłem z moim psem, instruktor próbował uspokoić jednego z psów(generalnie były tam same owczarki niemieckie) który już był szkolony na agresje, ale jego właściciel przestał uczęszczać na szkolenia i pies zaczął dominować, więc owy właściciel powrócił. Piesek ten jednak nie chciał się dać uspokoić, ściągnął kaganiec i rzucił się na instruktora i nie tak jak ten pies tutaj na filmiku tylko do gardła. Facet nie był dużej postury złapał psa za łeb i sprowadził do parteru. Pies jedynie lekko go skaleczył w kciuka, ponieważ jak sam stwierdził kiedy łapał psa włożył mu palca w pysk. Na tej podstawie uważam, że ten policjant mógłby postąpić w inny sposób, chociażby kopa sprzedać, przecież pies nie jest jadowity ani nie wybucha przy zetknięciu z człowiekiem, uważam że nie było bezpośredniego zagrożenia życia, ale to tylko moje zdanie.
Piesio ucieszony biegnie się przywitać a ten głupi ch*j go odstrzelił bo się boi jak małe dziecko. Psy takie są że biegną do ludzi i nie koniecznie żeby gryźć.
Szkoda, że właścicielka go nie zastrzeliła.. no jak można być takim debilem? Na cudzym terenie wyskakiwać z gnatem, bo piesek...
W tym momencie mieszkanka jak najbardziej mogłaby się poczuć zagrożona i mu palnąć w łeb... wchodzi murzyn i strzela...
Ale się obrońcy pieseczków znaleźli... W dupie byliście i gówno wiecie. Polecam filmik, na którym o połowę mniejszy pies wyszkolony przez policję sprowadza do parteru i obezwładnia 120-kilogramowego uzbrojonego przestępcę. Do tego właśnie są zdolne psy, a osobniki wielkości tego pieseczka były używane przez starożytnych Rzymian - zresztą skutecznie - do zwalczania konnicy przeciwnika. Konnicy! Tak, takie bydlę wielkości rottweilera było w stanie powalić konia!
Więc przestańcie mi tu pie**olić jak ostatnie poparzone mądrale spod budki z piwem, że pieseczek piesunio, bo to czworonożne bydlę mogło w ciągu sekundy rozszarpać tego mundurowego na strzępy, a ruszyło na niego z charakterystycznym dla tej rasy "dupa nisko, łeb wysoko" - postawa agresywna.
Niektórych tutaj zdrowo popierwiastkowało. Niektórzy w ramach zoofili, czy jak to sobie nazywacie miłości do zwierząt dali by się zagryźć. Murzy nie murzyn, każdy normalny broniłby się przed psem, który na ciebie szarżuje.