Dla mnie gwałt na prostytutce to prędzej forma kradzieży.
A na żonie... nie wiem pod co to podpiąć, ale chyba po to się ma żonę by z nią sypiać i dzieci płodzić. Ona chyba godzi się na to, z góry mówiąc TAK! Wrzucanie do jednego worka stosunków małżeńskich, ze zboczeńcami napadającymi w krzakach na cnotliwe kobiety, uważam za kpienie z czci uczciwych napadniętych niewiast. Ba, właśnie przez to kary dla gwałcicieli są tak niskie, bo można gwałcicielem okrzyknąć nawet męża co na śpiocha żonę przechędożył.
Ładnie jesteś poj***ny. A, gdyby Ci stary do wanny wskoczył znienacka i zerwał gwint na dupsku, to też byś mówił z głupawym uśmieszkiem, że to po prostu TWARDE wychowanie? Cymbał, k*rwa.
Chwila, bo chciałbym abyś to powtórzył.
Czyli dla ciebie przelecenie własnej żony, która zgodziła się na to wychodząc za Ciebie za mąż. Jest tym samym co r*chanie dziecka przez ojca???
Noooooo jeśli tak, to ten twój stary zrywając ci owy gwint, dodatkowo nieźle narżnął ci do mózgu.