Pewnie to był taki prank, bro...

Zabójstwo lub okaleczenie niewinnego, pedofilia lub prawdziwy gwałt. To jedyne za co można zaaprobować podobne zachowanie. Ale oni go pewnie tłuką za drobną kradzież jak zwykle.
*Prawdziwy gwałt - czyli gwałt nie na prostytutce, żonie lub panience co nawalna poszła z tobą do domu czy hotelu.

Zapomniałeś o trzeciej linijce wierszyka z rymem na słowo "dzień". Wówczas można by to nazwać zabiegiem stylistycznym.

[ Komentarz dodany przez: Angel: 2017-01-30, 14:30 ]
skróciłem tytuł i lepiej teraz brzmi

*Prawdziwy gwałt - czyli gwałt nie na prostytutce, żonie lub panience co nawalna poszła z tobą do domu czy hotelu.

A na siostrze?

*Prawdziwy gwałt - czyli gwałt nie na prostytutce, żonie lub panience co nawalna poszła z tobą do domu czy hotelu.

To nie może być gwałtu na żonie?

Niestety brak informacji z jakiego powodu dostał oklep ale z pewnością na niego zasłużył.

cygan za swoje urodzenie zasługuje na oklep

Ale oni go pewnie tłuką za drobną kradzież jak zwykle.
*Prawdziwy gwałt - czyli gwałt nie na prostytutce, żonie lub panience co nawalna poszła z tobą do domu czy hotelu.

E k***a a to dz**ki nie można zgwałcić?
Ja wiem że Andrzej tak kiedyś gadał ale jak dla mnie jesli ktoś mówi nie a ty i tak go wyr*chasz (kimkolwiek by nie był) to jest to nadal gwałt.

Efekty dźwiękowe niczym jak przy popcornie...

spoiler

Dla mnie gwałt na prostytutce to prędzej forma kradzieży.
A na żonie... nie wiem pod co to podpiąć, ale chyba po to się ma żonę by z nią sypiać i dzieci płodzić. Ona chyba godzi się na to, z góry mówiąc TAK! Wrzucanie do jednego worka stosunków małżeńskich, ze zboczeńcami napadającymi w krzakach na cnotliwe kobiety, uważam za kpienie z czci uczciwych napadniętych niewiast. Ba, właśnie przez to kary dla gwałcicieli są tak niskie, bo można gwałcicielem okrzyknąć nawet męża co na śpiocha żonę przechędożył.

Dla mnie gwałt na prostytutce to prędzej forma kradzieży.

No nie do końca. Formą kradzieży byłoby jakbyś się z nią ustawił na seks, dałaby ci dupy z własnej woli oczekując na zapłatę a ty po wszystkim byś jej nie zapłacił.
Po godzinach jej pracy jakbyś ją na ulicy zaciągnął gdzieś w zaułek i wybolcowałbyś jej muszlę bez jej zgody to już gwałt.

Prawdziwe pytanie czy to gwałt czy kradzież pojawia się jak ktoś ją zaciągnie w godzinach jej pracy bez jej woli i przeora jak Kargul pole.
Może to już podchodzi pod napaść na tle seksualnym i napad rozbójniczy w jednym.

Albo podobna sytuacja co wyżej ale gość zapłaci.

Jak kiedyś spotkam prostytutkę to z ciekawości zapytam jak ona do tego podchodzi.

się k***a naraził plemieniu

co on tak napie**ala? wielką improwizację recytuje?

janlew Twój portret psychologiczny jest coraz ciekawszy. Ty się do PiSu nadajesz chłopie i zrobisz tam karierę!

Jak na Ameryke Pld to i tak bardzo dobrze sie skonczylo...