Podobny dysonans poznawczy można zaobserwować u wszystkich przeciwników demokracji. Ujadają, że demokracja to zło, a krzyczą przez megafon na ulicy, że nie ma wolności słowa albo że czują się dyskryminowani, jednocześnie wygłaszając poglądy o gazowaniu pedałów.
Muzułmanie mają takie samo myślenie jak cyganie czy patogeny chorobotwórcze: zająć miejsce, rozpanoszyć się, zniszczyć miejsce, ruszać dalej w lepsze miejsce... Taka prawda
@Koniec Świata a co jest sprzecznego w nie byciu demokratą i chęci gazowania pedałów? Chyba że ci o tę wolność słowa chodzi. Cóż, jeśli oznaką wolności słowa jest to, że mogę sobie pokrzyczeć przez megafon co chcę to spoko, mamy wolność słowa.
A jeśli jesteś tak głupi i faktycznie nie rozumiesz o co z tą wolnością chodzi to w sumie nie masz się co smucić, bo większość ludzi nie bardzo to klei.
@Koniec Świata:
Głupoty piszesz. Błędnie utożsamiasz demokrację z wolnością. Nie ma sprzeczności w tym, co podałeś. To właśnie demokracja ogranicza wolność jednostki.
Jak 10 lat temu mówiłem, żeby na to ścierwo uważać, to wszyscy - ty j***ny rasisto, jak tak możesz i tego typu pierdy.
A teraz mówią z kolei - kto to mógł wiedzieć, że oni tacy są. No k***a!
Mnie tam od razu podejrzana wydała się kultura gdzie nie można pić alku (ja pie**ole, naprawde niepodejrzane), kobiety pakuje się od stóp do głów (co oznacza brak cycków i dupeczek na ulicach...chore), faceci chodzą w sukienkach, pie**olenie kóz jest zwykłym zaspokajaniem potrzeb (no rzeczywiście, prawie jak marszczyć freda) i to zamiłowanie do rozpie**alania się na atomy za pomocą trotylu na brzuchu też mi jakoś nie pasuje.
Jedyne co fajne, to dziewice po śmierci... ale przedtem trzeba się wysadzić w centrum handlowym.
Sadole pamiętacie może jeden z ostatnich filmików co latał po sadolu. W owym filmie występowały dwie persony. Pierwszy gościu komentował bardziej śmiechem religijne dysputy kozojeba. Były tam jakieś wstawki jak to wąż ukąsił konia, za to jemu wybuchła głowa itp. itd. Jak, by ktoś skojarzył podlinkujcie.
Jest to dość spore uogólnienie, bowiem schemat podejmuje temat szczęścia. Natomiast pytanie, czym jest szczęście i czy jesteś szczęśliwy jest jednym z trudniejszych do odpowiedzi.
Słynne powiedzenie, że pieniądze dają szczęście, można przeciwstawić szczęśliwym acz biednym ludziom. Są oni szczęśliwi z tego co mają, bądź z tego, że są razem.
Co więcej, schemat obejmuje, z grubsza ok. 800 000 mln ludzi jak nie więcej. Każdy z własną osobowością i własnym pojęciem szczęścia.
Tak więc, unikałbym takich uogólnień, bowiem są one zazwyczaj źródłem nieporozumień i przesądów ( tak, jak Polank złodziej)
@Koniec Świata:
Głupoty piszesz. Błędnie utożsamiasz demokrację z wolnością. Nie ma sprzeczności w tym, co podałeś. To właśnie demokracja ogranicza wolność jednostki.
Demokracja to nie wolność, a dowolny antydemokratyczny zamordyzm to wolność? Śnisz o anarchii? Po prostu są tacy ludzie, którzy biorą udział w wyborach i jak ich opcja nie wygra to wtedy głoszą, że nie ma demokracji, a wybory zostały sfałszowane. Najlepszy tekst jaki w życiu słyszałem to stwierdzenie, że w Polsce nie ma wolności i że trzeba wprowadzić "rządy twardej ręki".