Celowal w nosze?Prawie sie udalo.

Od razu ułożył się do pozycji bocznej bezpiecznej

Trzeba być debilem żeby wybierać parterowy budynek do samobójstwa...

nie nazwałbym tego próbą samobójczą, pewnie za dużo wypił dziadek

Jakby się mocniej wybił to by od razu spadł na nosze.

A mi się wydaję, że to ten w garniaku chciał się zabić, a ten co skoczył chciał go odwieźć od tego zamiaru udowodniając mu, że z takiej wysokości to możesz tylko zostać inwalidą

Popełnił wszystkie możliwe błędy:
1. Skoczył na trawę/ grunt (który wchłoną część siły uderzenia)
2. Wybrał za niski budynek.
3. W ostatniej chwili się rozmyślił i upadł na ręce (też zamortyzował upadek). Jakby spadł pionowo z głową w dół odcinek szyjny jebnąłby.

A kolega to widzę doświadczony w tej dziedzinie

90% samobójców tak naprawdę nie che osiągnąć żądanego efektu, mimo to 80% ten efekt osiąga.

ruskie z większych wysokości skaczą dla zabawy

mógł od razu z parteru pie**olnąć....