Szacun dla kierownika mercedesa za uratowanie motop*zdeczki - dobrze to ogarnął.
Szacun dla kierownika mercedesa za uratowanie motop*zdeczki - dobrze to ogarnął.
Szacun dla kierownika mercedesa za uratowanie motop*zdeczki - dobrze to ogarnął.
Mi się zdje, że najbardziej ogarnięty tu był kierowca tira, jakby był zajęty czymś innym to by rozsmarował Merca.
Mi się zdje, że najbardziej ogarnięty tu był kierowca tira, jakby był zajęty czymś innym to by rozsmarował Merca.
Fakt faktem, polskie motop*zdy nie umieją jeździć na moto (nie wszyscy, ale większość), brawura, brak umiejętności przewidywania, wykonywania manewrów jak przeciwskręt, awaryjne hamowanie i cholernie przerośniete ego. Na Islandii mamy swoje kluby, jedzimy w paczkach, zgodnie z przepisami, czasami gdzieś na odludziu (gdzie ruch jest zerowy) pociśniemy trochę, ale podstawa, to znajomość kodeksu drogowego, wzajemny szacunek z kierowcami aut i nie do pomyślenia jest wpie**alanie się przed światła po liniach oddzialających pasy! Każdy z nas stoi pokornie w kolejce za samochodami i czeka na zielone. Nie do pomyślenia jes również jazda bez pełnego wyposażenia ochronnego- kurtka, spodnie, buty (ew.kombinezon) i kask. W Polsce nigdy nie wsiadłbym na moto.
Tuta ewidentnie zwycięzyło gigantyczne ego motop*zdy, bo musiał być pierwszy na skrzyżowaniu .
Ogarnięty był bo jechał swoim pasem? Bo nie rozumiem. Nie widzisz, że tam były dwa pasy - jeden do jazdy na wprost i drugi do skrętu w lewo, na który właśnie uciekł mercedes? Chyba, że masz na myśli ogarniętego kierowcę tira, który mógł wyprzedzać pasem do skrętu w lewo ale tego nie zrobił xd No mógł też patrzeć w komórkę albo laptopa, na którym leciało Ranczo - no ale na szczescie był ogarniety i patrzył na drogę xd jprd