Montana Meth Project - Kampania informacyjna na temat obecnie najniebezpieczniejszego narkotyku. Informacje, relacje, dane, historie ludzi oraz spoty telewizyjne..
Zachęcam do zapoznania się z tematem - podobnych filmików jest chyba z kilkadziesiąt.
He he! Kuzyn kiedyś znalazł jakiś biały proszek w woreczku na ulicy. Dał kolesiowi co się chwalił że czego to on nie brał. Następnego dnia opie**olił kuzyna bo całą morde mu wyżarło
_R...........s_
2011-06-29, 21:13
ale ten filmik musi j***ć w bani jak ogląda się go będąc naćpany. aż kusi żeby się naćpać i zobaczyć go jeszcze raz
Dobrze nakręcone i przemyślane filmy, mocny przekaz - już widzę te miliony młodych ludzi, którzy po ich obejrzeniu zamiast mety wybiorą piątkowe kółko różańcowe! A tak na serio - w zeszły weekend promowano akcję "eksperyment zero ofiar na drodze w długi weekend", wydano kilkaset tysięcy na spoty reklamowe, kilka milionów na wykupienie czasu w TiWi i miejsc reklamowych w gazetach i co? I NIC! Ofiar było nawet więcej niż w podczas poprzedniego długiego weekendu (nawiasem mówiąc - również mocno nafaszerowanego kampaniami społecznymi o szkodliwym wpływie prędkości i picia alkoholu na średnią przewidywaną długość życia). Powinniśmy przeprowadzić kampanię społeczną o całkowitym braku skuteczności kampanii społecznych
JA nie ćpie i oglądałem.. Niezły jestem nie Robster ?
Jezeli chodzi o filmiki dla mnie za malo wiarygodne i za malo wstrzasajace .. Nastolatek powie tak tak.. a zrobi i tak po swojemu. Musi byc cos wyrazistego np: cpasz podaj nr telefonu grupa kiboli skopie ci dupsko. Wtedy zobaczy ze ledwo uszedl z zyciem i rzuci w p*zdu te narkotyki.
Hmm chyba utworze taka organizacje pomocy ludzie dawanie przez wpie**ol. Co o tym sadzicie ?
Oj tam, oj tam. Ja skończyłem studia, pracuję (co nie znaczy, że jestem jakiś wybitny, tylko ma na celu uzmysłowić Wam w jakich kręgach mniej więcej się obracam), a bawiłem się kilkanaście razy na wspomnianym dragu. Nie powiem, ryje mózg i paskudnie uzależnia, ale wszystko zależy od psychiki danego człowieka i tego, czy wie on, gdzie należy sobie wytyczyć granicę. Wprawionym intoksynatorom polecam - doznania warte grzechu - natomiast dzieciom na podobę tych z pierwszego filmiku odradzam.
Pragnę niniejszym zaznaczyć, że fakt, iż lubię sobie przyćpać, nie jest jednoznaczny z całkowitym podporządkowaniu mojego życia tzw. narkotykom. Każdy może i powinien mieć swoją opinię oraz samemu decydować o tym, co chce, a czego nie chce w życiu robić. Tyle w temacie.