w związku z sezonem na drifting chciałbym zauważyć,
że sport to niezwykle widowiskowy niemniej jednak sam drift dla driftu trąci samogwałtem.
były kiedyś czasy gdy drift służył wykręcaniu lepszych czasów na oesach zamiast bezsensownemu paleniu opon.
spójrzcie na próbkę mistrzowskiej jazdy kultowym sprzętem
który niestety został strasznie zwieśniaczony
przez domorosłych drifterów ścinających tyłem wiejskie latarnie.
enjoy.
angielski na poziome opony z drutami na wierzchu wymagany
po pierwsze drifting nie służył nigdy do polepszania czasu. Jak nie masz przyczepności to nie przenosisz momentu na asfalt. Unika się wyskakiwania, ślizgania, srania... Po drugie manewry jakie pokazujesz to skręcanie z przeciwskrętem.
Sam nic jeszcze nie wrzuciłem ale ośmielę się coś powiedzieć.
Drift to jazda w kontrolowanym poślizgu i nie służy wykręcaniu najlepszych czasów. Na oesach wiadomo czasami przejście zakrętu poślizgiem jest lepsze niż zwolnienie i przejechanie go na pełnej przyczepności.
Drift jest stylem jazdy efektownej ale nie efektywnej!
Nie sądzę aby domorosłych drifterów było stać na e30 M3...
Stać ich , na bite z każdej strony graty. Kilku zobaczy drift , kupuje jakiś złom , składany z 4 innych + " podtlenek LPG " i dobra marka ma opinie buractwa...
Oczywiście jak zawsze , są wyjątki.
Człowieku nie masz zielonego pojęcia o tych sportach!. Każdy uślizg kół podczas próby oznacza stratę cennych ułamków sekundy. Drift to jazda w poślizgu, czyli zupełnie inna bajka.
Po za tym nie masz pojęcia chyba ile takie E30 M3 kosztuje w dzisiejszych czasach. Jeżeli widziałeś takie gdzieś na wsi chętnie je odkupie ( może być zwieśniaczone, z podtlenkiem lpg itd. )
Jak tak czytam czasami wasze gnioty to płakać się chce.
Zyb78 pokaż mi jakiekolwiek driftujące M3 e30. To co wygląda dla ciebie na M3 nigdy nim nie było i nie będzie.
To auto jest tak kultowe że wielu próbuje upodobnić zwykłe E30 do M3, niestety ale te auta są tylko podobne do siebie i tylko tyle je łączy.
@DrianQo
Jesteś Zj***ny..
"Na oesach wiadomo czasami przejście zakrętu poślizgiem jest lepsze niż zwolnienie i przejechanie go na pełnej przyczepności. "
No czyli k***a jednak się ucina pare setnych na zakręcie, a jak takich zakrętów jest więcej to można dzięki temu zdobyć 1 a nie 2 miejsce ..
k***a, jazdę tzw bokiem oszczędza się czas głównie na szutrze i na śniegu, bo tam ze względu na mniejszą przyczepność pokonywanie zakrętów w ten sposób przynosi korzyści, ale na asfalcie nie znam kierowcy rajdowego, który specjalnie by dawał na zakręcie ręczny i szedł bokiem dla czasu, no chyba, żeby dupy na widowni poderwać jak i tak przejebie rajd.