Wszyscy, którzy się cieszą, są - delikatnie mówiąc - poj*bani. Jest tam wiele pomyłek. Wielu Afganów czy innych obywateli ma po prostu gdzieś cały terroryzm i podobne sprawy i chce normalnie żyć. Jak żyli ludzie w Polsce za okupacji, tęskniąc oczywiście za wolnością. Ale nie urządzali akcji, nie byli w AK. Również ginęli. Słusznie? Niesłusznie. Mógł zginąć ktoś, kto po prostu żył sam sobie. Nie mówię tu nawet o tym przypadku, ale generalnie o tego typu sprawach. Ogarnijcie się. Wiecie, że Niemcy tak samo może bili brawo, jak udało im się ze swych samolotów ustrzelić niewinnych Polaków? Walnijcie się we łby. Broń palna to najgorsza rzecz jaką stworzył człowiek. Wolałbym czasy, gdzie jeśli już jest wojna, to na miecze, dzidy, szable. Wtedy trzeba było trochę więcej niż tylko pierdzenia w stołek w biurze, skąd sterowany jest dron.
@wglowiesieniemiesci - jeśli chodzi od strony technicznej, to technika jest przeogromna. Przyznaję. "Pozytyw", że chyba nawet nie poczuł śmierci. Ale tak od drugiej strony, "Promek" pisał o kosztach. W mordę, ludzie pracują, płacą podatki, taki jeden pocisk to koszty ogromne (producenci broni się nie pierniczą i słono sobie liczą, szczególnie w USA) i to trochę nienormalne, że ktoś może płacić podatki przez rok, aby ktoś inny mógł wypalić taki pocisk i zgładzić może wcale nieważny "cel". Nie dziwne, że ten kraj też jest tak zadłużony. Kusza chyba tańsza.