quraaq,no to spoko.

Wracając do tematu. Ja tu widze sfrustrowanych ludzi. Wk***iają ich uciekajace zwierzeta, cięcią co nie idą jak trzeba, hałas pewnie tam jak sk***iel... Nie zazdroszcze roboty - jednak żyjemy w świecie gdzie ludzi jest tak dużo, że mieso trzeba produkować cały czas więc nie wiem co w tym filmiku jest takiego niezwykłego poza ludźmi, którzy się po prostu do tego nie nadają lub już mają jej serdecznie dość.

mam kumpla ktory pracowal jako rzeznik i tez mu siadlo na leb i meczyl te zwierzeta zamiast normalnie zabijac

Czy tylko ja mam tak, że bardziej mnie to rusza niż jakby tak robili z ludźmi? ^^

Wredna propaganda

Mi się wydaje, że to jakaś forma uboju rytualnego. Zauważcie, że podrzynają gardła i wieszają do wykrwawienia. Muslimy i żydki uważają, że takie mięso jest lepsze. ja tam nie wiem, ale nabrałem ochotę na jakiegoś kebsa z baranem... ale takiego XXL;)

Mięso jeść trzeba , ale sposób w jaki się traktuje te zwierzęta ? Smutne

Wk***ienie tam sięga zenitu haha ale cóż, są na świecie miliony co inaczej zarżniętej padliny nie zjedzą no i ch*j.

Gościu mial chyba zly dzien w pracy. Aleee szkoda tych zwierząt, to powinno odbywac się w sposób najbardziej humanitarny.

Czy tylko ja mam tak, że bardziej mnie to rusza niż jakby tak robili z ludźmi? ^^

W domu wszyscy zdrowi?

Mi się wydaje, że to jakaś forma uboju rytualnego. Zauważcie, że podrzynają gardła i wieszają do wykrwawienia. Muslimy i żydki uważają, że takie mięso jest lepsze. ja tam nie wiem, ale nabrałem ochotę na jakiegoś kebsa z baranem... ale takiego XXL;)

Z tego co widze to nie masz pojęcia jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy pomiędzy ubojem rytualnym a normalnym. Rzeźnikiem nie jestem, z wioski tym bardziej i nigdy nie byłem na żadnym świniobiciu ale z tego co się orientuję to zawsze się spuszcza krew z ubitych zwierząt - nieważne czy zabiłeś je pogrzebaczem, wiertarką stołową czy fiutem. W uboju rytualnym (żydowskim i muslimskim) chodzi o to żeby zwierze było świadome (przytomne), bo jak nie jest to coś jest nie halo z bogiem czy inny ch*j. To znaczy że stoi sobie taka krówka uwiązana albo inny baran i otwierają mu tętnice szyjne - zwierzątko sobie stoi i stoi... dopóki nie pie**olnie na zbity pysk, bo sie wykrwawi. To tak w skrócie, a jak się mylę to niech ktoś łaskawie mi naubliża i poprawi.

Na filmie za to dokładnie widać to urządzenie co wbija owcom bolec (nie wiem gdzie konkretnie... Czaszka?) co je ogłusza/zabija i potem takie truchło bierze drugi gość co ma ją otworzyć i powiesić na haku żeby spuścić krew. To że majtają nogami i sp***alają bez głowy to normalka - układ nerwowy jeszcze jakoś funkcjonuje, co zresztą udowodnili nie raz różni Da Silva lub różne Da Silvy na filmach gdzie postrzał uj***ł im pół głowy lub wyrwał płuca, a ciało nadal niby łapie oddech i macha łapami.

k***a no robota wymaga trochę szacunku osobistego, chociaż nie wiem jak to jest na akord robią czy na godziny może i się śpieszą a gościu z góry nie będzie karany za to ,że kazał im zapie**alać tak? więc chłopaki a jest ich tam paru nie mają innego wyjścia i muszą się wyrobić a jak nie to i tak kiedyś zdechną jakoś tak normalnie jak każdy

beeee meeee

Hej. Tak sie sklada ze handluje bydlem. Bylem przy uboju bydla w 3 najwiekszych ubojniach w polsce i w paru malych. Z bydlem w tych ubojniach w ktorych bylem takiej amotrki sie nie odpie**ala. Mozna smialo powiedziec, ze jest to humanitarnie robione. Bydlo wchodzi do klatki <jest to jedyna droga w ktora moze isc, za nimi zamykane sa przegrody pokolei gdy ida> i gdy juz jest w klatce rzeznik ma pistolet pneumatyczny na przewodzie i z gory przystawia zwierzeciu ten pistolet do czola: jeden strzal i zwierzak nie zyje. Szybko, czysto, bez bólu. Gdy bydlak jest juz zastrzelony, zapada sie podloga, na dole podrzynaja mu gardlo (juz martwemu) i wchodzi nastepne.

Ktos cos pisal o tym, ze mieso jest ch*jowe bo jest szarpane i w ogole. W zakladach do ktorych oddaje jest cos takiego jak potrącenie za PH miesa- w tym wypadku w moim interesie jest zeby ten zwierzak dojechal na zaklad w jak najlepszym stanie bo po prostu mniej zarobie wiec tez o tego zwierzaka sie dba jak mozna. Z tym, ze nie wszedzie tak jest. Na zaklady na ktore oddaje przestrzegane sa chociazby przepisy co do ilosci zwierzat w transporcie: na naczepie 32 sztuki. Zostawia im to sporo luzu i kazde podróżuje w maksymalnym mozliwym "komforcie" (jesli to mozna tak nazwac) jaki mozna temu zwierzakowi zapewnic.

Co innego jest np. z zakladem do ktorego oddaja bydlo znajomi i zaklad ma wlasny transport. Wtedy zaiast 32 sztuk laduje sie 44 sztuki. Lecz to wciaz i tak pozwala im dojechac w miare godnych warunkach. Ale wiadomo- 32 sztuki a 44 w tej samej powierzchni to zawsze cos innego. Ale obiektywnie mowiac nawet przy tych 44 sztukach krzywda dodatkowa zadna im sie nie dzeieje.

A co do uboju barankow: amatorszczyzna i po prostu znecanie sie nad zwierzetami, nic innego.

Wiem, ze moj fach sam w sobie jest ch*jowy ale przynajmniej staram sie zapewnic swoim zwierzakom jak najspokojniejszy ostatni dzien podrozy w jak najlepszych warunkach. Glowa spokojna, sumienie w miare czyste, kieszen pelna.

bo to nie jest klasyczny ubój jaki się w Polsce stosuje - u nas uśmierca się szybko i w miarę możliwości spokojne zwierzęta. Mięso jest wtedy mniej naszpikowane adrenaliną i jest dużo lepsze jakościowo. Tutaj to jakieś halal się odpie**ala i to mięso na bank idzie na eksport do kozojebców.

Pewnie żydy i ten ich ubój rytualny. A pełni są agresji że to tylko owce, a nie chrześcijanie

Jestem starym sadolem, nie straszne mi cierpienia (?) da Silvów, innych pastowanych, durnych gówniaków i ich rodzicielek... Tu jednak powiem co myślę: dosadnie jak ch*j i strasznie się ogląda cierpienie braci mniejszych. Ludzie zasługują na marny koniec w męczarniach, wszyscy i ch*j.