To wszystko powinno się odbywać na linii produkcyjnej, a pracownik powinien jedynie wstawiać łeb i kopyta w obejmy... Jak coś to firmę powinno się ukarać grzywną za amatorszczyznę.
najgorsze jest to że później mięso jest ch*jowe, to samo jest z wołowiną, jadą często takie zwierzęta kilka godzin transportem, są szarpane, przepychane i ciągnięte na siłę, stoją wiele godzin, mięśnie się spinają, wytwarza się kwas mlekowy i później się kupuje takie mięso, stek twardy jak podeszwa, pieczeń robi się pół dnia, a do tego płacisz jak za zboże
normalne zarzynanie u mnie na wsi wali się prosiaka w łeb siekierą i urzyna...