Według opisu migranci wj***li się do lokalu jak do siebie i wypie**olili wszystkich na zewnątrz ale paru wyj***nych się wk***iło i po kilku godzinach wrócili się zrewanżować.
Jak widzę te arabskie czeczeńskie i inne j***ne w kozią dupę brody na allahowskich ryjach, to truciciel sie we mnie budzi. Zatrułbym ich wszystkich. Punktowo. Ołowiem.