Koleś powiedział prawde i zleciały sie turbozjeby. Typowi obrońcy zwierzątek co r*chają psa jak je, jak śpi i jak sra.
A tak jakoś.
Ale różnica jest kolosalna i wynika z oczywistej sprawy.
Pan idzie na pole doglądać chama,
cham idzie na dwór pracować u pana.
Takim jak ty się już w głowach poj***ło od sterylności. Pewnie prysznic to 5 razy dziennie bierzesz, żeby żadnego naskórka nigdzie nie zostawić, pierdylion litrów chemikalów po domu rozlewasz a potem wielkie zdziwienie że alergie i tego typu historie. No więc lecz się na alergię, bo na głowę już za późno.