^ i to jest właśnie logika "a próbowałaś?". Próbować można nowe żarcie albo jakiś dziwny rodzaj piwa.
Lala zrobiła durny błąd, ale było to dawno temu, kiedy dała się namówić na spróbowanie. Teraz to już tylko bezmyślny robot, nie da się tego czegoś winić. I nie mają sensu gadki o wolności wyboru, bo narkoman jej nie ma. Zamiast pie**olić się z "dekryminalizacją" czy ofertami odwyku, powinno się takich ludzi zamykać w zamkniętym ośrodku odwykowym.
Zaś dilerów traktować jak wielokrotnych morderców, bo taki jest praktyczny efekt ich działalności.
jak ktos mowi o 'darmowych probkach' to wiadomo, ze jedyny kontakt jaki mial z narkotykami to przez ekran monitora.
Lala zrobiła durny błąd, ale było to dawno temu,
Zaś dilerów traktować jak wielokrotnych morderców
Z ciekawosci taki oklep za jakis dlugi moglby grozic w Polandii?
Nie przemawia do mnie znęcanie się nad ewidentnie słabszą osobą.
Tytoń skraca życie średnio o 15 lat, i na dodatek nie daje żadnej radochy z używania go: po np. kokainie przynajmniej dobrze się czujesz. To że jest w ogóle legalny to tylko dlatego że państwo na tym zarabia.Od razu pytanie - co ze sprzedawcami innych narkotyków, takich jak np. tytoń i alkohol?
Tytoń skraca życie średnio o 15 lat, i na dodatek nie daje żadnej radochy z używania go: po np. kokainie przynajmniej dobrze się czujesz. To że jest w ogóle legalny to tylko dlatego że państwo na tym zarabia.
Zaś alkohol: większość społeczeństwa potrafi go używać, i tylko ~1% ma z tego powodu jakieś kłopoty. Zaś krokodila, fentanylu czy mety dobrze używać się nie da.
A co to ma wspólnego z narkotykami? To działa na innej zasadzie. Często diler daje na krechę bo chce żebyś się uzależnił albo wręcz pogłębił swój nałóg. Głód narkotykowy sprawia że stajesz się jego niewolnikiem i za wszelką cenę będziesz starał się zdobyć kasę na kolejną działkę. To co tu widzieliśmy było tylko przypomnieniem gdzie aktualnie jest jej miejsce w hierarchii.