18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Mała refleksja nt. kolonizacji Marsa

KebabRemover • 2013-09-29, 12:27
W związku z tym, że planowane jest za ok. 10 lat wysłać pierwszych ludzi na Marsa, naszła mnie taka myśl:
Jak to jest, że Biali ludzie potrafią zorganizować samowystarczalne miejsce do zamieszkania na nieprzyjaznej planecie, oddalonej o 50-100 mln km, podczas gdy czarni w miarę przyjaznych warunkach (Afryka), mając cały glob (w porównaniu do Marsa) na wyciągnięcie ręki wciąż nie mają wody i jedzenia?
Hmm... interesujące

Pierre d'Ollony

2013-09-29, 16:57
Od dawna uważam, że najlepsza pomoc dla murzynów w Afryce to pozostawienie ich na pastwę losu. Zero pomocy i jakiejkolwiek ingerencji, najlepiej jeszcze zakazać im opuszczać swój kraj, tak aby w spokoju mogli się powybijać i umrzeć z głodu. W ten sposób w końcu byłoby ich tak mało, że starczyłoby im surowców i pożywienia, aby powoli się rozwijać. Brzmi to strasznie, ale lepiej żeby wymarło jedno pokolenie, niż wszystkie kolejne w coraz większych ilościach.

go...........11

2013-09-29, 17:17
Bo czarni to debile. Dopóki biały człowiek rządził Afryką, to miało to ręce i nogi. Odkąd zachciało się "niepodległości" wieczne wojny o jedną chatę w wiosce, głód, brud i ubóstwo. Zgadzam się z kolegą wyżej - odgrodzić murem i tylko obserwować, nie wypuszczać nikogo. Później tacy nieudacznicy rozmnażają się w Europie i gen zwierzaka jest przekazywany dalej. Bez białych całe to lewackie ścierwo z cyganami i innymi brudasami by zdechło, bo nie byłoby socjalu.

cts

2013-09-29, 17:48
rew123321 napisał/a:


to nie murzyny tylko rasa biała w gwoli ścisłości, więc ich nie obrażaj...



Nieprawda. Przedstawicieli cywilizacji prekolumbijskiej zalicza się do rasy czerwonej (indianie).

ZłoconyPenisZagłady

2013-09-29, 18:07
W sumie pytanie się rodzi, co takiego zaszło że indianie w USA zatrzymali się na etapie koczowniczym, plemiennym a indianie w Peru budowali imperia?

Synter

2013-09-29, 18:37
Jeśli ktoś wierzy, że w projekcie Mars One chodzi o coś więcej niż zarobienie kasy i zrobienie ludzi w ch*ja to przykro mi. Na razie nie zrobiono nic w kwestii tego projektu.

Widząc ten temat postanowiłem poszukać w internecie chociaż kilku wynalazców i to pierwsza informacja jaką znalazłem
"George Washington Carver (1864 - 1943) błyskotliwy czarny amerykański botanik i agronom, który wynalazł nowy rodzaj bawełny tzw. krzyżówka Carver'a" i myślę, że nie potrzeba komentarza

Nizaryta1

2013-09-29, 19:25
Nwm na prawdę skąd ta nienawiść do czarnych, założę się że żaden z was nie zna (ale zna a nie zobaczył raz w życiu czy ma sąsiada) czarnego człowieka. Jesteście żałośni i dziecinni, dzieci bogatych rodziców.

trebal

2013-09-29, 19:32
ZłoconyPenisZagłady napisał/a:

W sumie pytanie się rodzi, co takiego zaszło że indianie w USA zatrzymali się na etapie koczowniczym, plemiennym a indianie w Peru budowali imperia?



Kolejność w jakiej zaludniali kontynent amerykański. Pierwsze fale migracji zapędziły się po prostu w kierunku ciepełka, a tam z czasem porzuciły koczowniczy tryb zycia na rzecz rolnictwa. Oczywiście nie zapędzili się od razu do amazonii, bo to wcale nie są przyjazne warunki, ale poczatkowo tereny podzwrotnikowe. Się namnożyli to trzeba było się rozejrzeć za innymi ziemiami i tak zajszli na kontynent ameryki południowej. Kiedy oni tam walczyli z dżunglą, ci którzy zajęli najkorzystniejsze tereny ameryki łacińskiej opanowali rolnictwo, z nadmiaru zarcia, oraz z nadmiaru wolnego czasu, który zaoszczędzili przechodząc z koczowników w rolników, zaczęli z nudów rozwijać cywilizacje. Rozwinęło ich się kilka, jedna zaczeła podbijać druga i odwrotnie, przejmować jej zwyczaje, albo narzucać swoje. Osiadły tryb życia i rozwój rolnictwa sprzyjał przyrostowi naturalnemu. Ale co oni mają do roboty? w sumie żreć co mają , bo tam 3 razy w roku są plony, więc? Z nudów zxaczęto więc się skupiać na tych dziedzinach życia, które wcześniej nie mogły się rozwinąć. Sztuka, budownictwo no wszystko to co zobaczył Cortez jak pierwszy raz ujrzał Tenochtitlan. Kolejne cywilizacje powstawały, jedne upadały, a tymczasem cieśniną Beringa nadpływały kolejne rzesze koczowników, które zasiedlając prerie, puszcze ameryki północnej spychały wcześniejszych migrantów na południe. Ale tam już piramidy budowali, przejścia nie ma. Dlatego musieli pozostać i walczyć o swwoje z innymi. Bizonów dużo, karibu w ch*j, ale klimat klasyczny-umiarkowany, więc nie ma siły, przy jednym plonie w roku rolnictwa nie zrobisz, bo z głodu padniesz. Więc nadal prowadzili koczowniczy tryb życia, systemem LATO-ZIMA. Całe lato zbierali chrust, obrabiali bizony, żeby zimą było co szamać. A że ich jedzenie, czyli bizony równiez prowadzą tryb życia LATO-ZIMA, to non stop przemieszczali się. Prowadząc taki tryb życia nikomu do łba nie przyjdzie, zeby piramidy budować. Przyrost naturalny zgodny z naturą, ile żarcia i pracy aby to żarcie zdobyć taki przyrost. A na południu .....

cts

2013-09-29, 19:46
Nizaryta1 napisał/a:

Nwm na prawdę skąd ta nienawiść do czarnych, założę się że żaden z was nie zna (ale zna a nie zobaczył raz w życiu czy ma sąsiada) czarnego człowieka. Jesteście żałośni i dziecinni, dzieci bogatych rodziców.



Nie rozchodzi się o znanie/ nie znanie. Przemawia za tym czysta statystyka. Jej nie oszukasz.

ArmiA86

2013-09-29, 20:48
ZłoconyPenisZagłady napisał/a:

W sumie pytanie się rodzi, co takiego zaszło że indianie w USA zatrzymali się na etapie koczowniczym, plemiennym a indianie w Peru budowali imperia?

Gdzieś pomiędzy przybyciem Kolumba a lądowaniem Mayflowera Amerykę Północną dotknęła plaga, podobna nieco do naszej Czarnej Śmierci. Zabiła 90 % populacji. Ci, których oglądamy w westernach, to smutne niedobitki, cywilizacja indian AP była dosyć zaawansowana - znali na przykład miasta (chociażby Cahokia, które to miasto było większe od Londynu), zaawansowany handel, medycynę itd. Generalnie do pierwszych kontaktów z Europejczykami podeszli spokojnie - stwierdzili, że jesteśmy za słabi i zbyt głupi aby stanowić poważne zagrożenie. Mieli po części rację - Wikingowie próbowali kolonizacji i szybko uciekli z podkulonymi ogonami. Do tego wycięli tyle drzew (pod rolnictwo, do budowy dróg, miast itp.) że de facto zmielnili klimat w Europie. Gdyby nie ta plaga, to Europejczykom nie udałoby się podbić AP.

xts

2013-09-29, 20:53
ZłoconyPenisZagłady napisał/a:

W sumie pytanie się rodzi, co takiego zaszło że indianie w USA zatrzymali się na etapie koczowniczym, plemiennym a indianie w Peru budowali imperia?



cięższe dragi?