zwierze ważniejsze czy człowiek?

Żebyś się nie zdziwił, jak pierwszymi ludźmi na Marsie będzie Murzyn-pedał i jakaś wstrętna lesba, bo polityczna poprawność tak zdecydowała.

Zakładając rasowo-światopoglądowo-religijno-seksualnoorientacyjne parytety, tak jak wskazał Smutas doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że bez swoistego "Wielkiego Brata" w postaci zaawansowanego technologicznie systemu strażniczego ci "wybrańcy" się w parę tygodni, miesięcy pozarzynają. Przecież nie do pomyślenia byłoby, że na tej kolonii zapanuje inny ustrój niż jedyny, cudowny i słuszny, mianowicie demokracja. Do tego dojdą choroby, ciąża, awarie systemu przetwarzania wody/powietrza/żywności itp. Zaprawdę powiadam wam. Będziemy świadkami wielkiej farsy.


PS: Od razu odbijam piłeczkę osobom, które uważają, że murzyny nie rozwijały się w żaden sposób z powodu środowiska, w jakim dane im było/ jest żyć. Otóż jest to wierutna bzdura. Cywilizacje prekolumbijskie żyły w identycznych warunkach, lecz nie przeszkodziło im to rozwinąć zaawansowanego rolnictwa na bazie irygacji, astronomii, sieci dróg, budownictwa z kamienia a niekiedy granitu (tak, granitu!). Wszystko to bez wynalezienia koła.

z innej beczki:
jak wyślą murzyna na marsa to kwestią czasu będą doniesienia że pierwsi afromarsjanie walczą o swoje prawa

Żebyście wszyscy się nie zdziwili, jak projekt zniknie równie szybko jak powstał. Przypominam że każdy kandydat musi wpłacić jakąś kaucje.

Widział ktoś tzw. Marsone team? Grupa ludzi odpowiedzialnych za projekt: dziennikarka, psycholog, dwóch fizyków, grafik, klientka po kierunku biznesowym i jeszcze jedna po kierunku 'communications'. Oni chcą wysłać ludzi na marsa?!

Grupa ludzi odpowiedzialnych za projekt: dziennikarka, psycholog, dwóch fizyków, grafik, klientka po kierunku biznesowym i jeszcze jedna po kierunku 'communications'. Oni chcą wysłać ludzi na marsa?!

wyciekły pierwsze zdjęcia ich promu kosmicznego

"Prawa rynku tego nie pokonasz specjalisto
Wykształcony na papierze ekonomisto..."

BTW. Jeszcze kilkadziesiąt lat i owi biali rozpie**olą wszystkie planety w naszym układzie słonecznym... :/

Problem w tym, że kolonizacja Marsa czy innej "ziemiopodobnej" planety leży w żywotnym interesie całej Ziemi i jest warta każdych pieniędzy - w razie kolizji z innym ciałem będziemy mieli alternatywne miejsce do życia, zaś rozbudowa cywilizacyjna Afryki nie leży nikomu na sercu - w miejscu tym ze względu na panujące temperatury i suszę nie ma zbytnich szans na rozwój ani rolnictwa ani przemysłu a na rozwój usług intelektualnych nie ma szans, bo już teraz w "cywilizowanych" krajach cierpimy na nadmiar osób wykształconych przy braku odpowiednich dla nich miejsc pracy. Dlatego lepiej jest mieszkać sobie za oceanem i udawać że nic się nie widzi a sumienie od czasu do czasu uspokajać dając parę groszy na jakąś fundację (za te pieniądze prezes fundacji kupi sobie nowy samochód służbowy, pojedzie z seksowną sekretarką na "szkolenie" na jakąś egzotyczną wyspę a może przy okazji zatrudni dodatkowych parę osób na jakże potrzebne naszej cywilizacji stanowisko pracy "przy biurku"). I każdy jest zadowolony

Popierałbym takie pomysły, gdyby nie robiono z nich Big Brothera jak tu się zamierza.

W związku z tym, że planowane jest za ok. 10 lat wysłać pierwszych ludzi na Marsa, naszła mnie taka myśl:
Jak to jest, że Biali ludzie potrafią zorganizować samowystarczalne miejsce do zamieszkania na nieprzyjaznej planecie, oddalonej o 50-100 mln km, podczas gdy czarni w miarę przyjaznych warunkach (Afryka), mając cały glob (w porównaniu do Marsa) na wyciągnięcie ręki wciąż nie mają wody i jedzenia?
Hmm... interesujące

Jak dane środowisko jest w stanie wyżywić 100 osób, a rodzi się ich 150 to logicznie 50 musi umrzeć, więc umierają i oglądasz ich umieranie w filmikach UNICEFa.

Jak ONZ albo inne PAH podrzucą im jedzenia wystarczającego dla kolejnych 100, to rozmnoża się do 400 i wtedy 200 umiera, a dzięki temu można mówić o: "epidemii głodu".

PS: Od razu odbijam piłeczkę osobom, które uważają, że murzyny nie rozwijały się w żaden sposób z powodu środowiska, w jakim dane im było/ jest żyć. Otóż jest to wierutna bzdura. Cywilizacje prekolumbijskie żyły w identycznych warunkach, lecz nie przeszkodziło im to rozwinąć zaawansowanego rolnictwa na bazie irygacji, astronomii, sieci dróg, budownictwa z kamienia a niekiedy granitu (tak, granitu!). Wszystko to bez wynalezienia koła.

to nie murzyny tylko rasa biała w gwoli ścisłości, więc ich nie obrażaj...

W sumie to samo można powiedzieć o małpach, a są mądrzejsze

"Biali" z Wielkiej Litery, "czarni" z małej. Piwo

Przypadek...?

Nie sądzę!

Wszystko to bez wynalezienia koła.

Jak dane środowisko jest w stanie wyżywić 100 osób, a rodzi się ich 150 to logicznie 50 musi umrzeć, więc umierają i oglądasz ich umieranie w filmikach UNICEFa.

Jak ONZ albo inne PAH podrzucą im jedzenia wystarczającego dla kolejnych 100, to rozmnoża się do 400 i wtedy 200 umiera, a dzięki temu można mówić o: "epidemii głodu".

Racja Mordeczko.

Gdyby ciapaty tez nie miał zasiłu w cywilizowanych krajach to by tam się nie pchał. Dlatego Polszy nie grozi brudas bo u nas za 400 by zdechł z głodu i żadnego potomka nie spłodził.