Lucjan Łągiewka - zwykły facet bez wykształcenia, ale z pasją. Jego wynalazek przez lata wyśmiewany i olewany, traktowany po macoszemu. Tymczasem patent prof. Malcolma Smitha z Cambridge University – oparty według Łągiewki na jego ustaleniach – stosowany jest od 2008 r. w bolidach McLarena w F1.
Ciekawa historia pokazująca jaki polski kraj jest durny, a nawet sk***ysyński (teraz wszyscy chcą pomagać Polakowi, bo - teoretycznie - mogą z tego mieć niezłą kasę). Smutne, ale prawdziwe.
W Polsce to standard że Ci pomogą wtedy jak kasę z tego albo z Ciebie będą mogli ściągać - czyli dopiero jak się z patentem albo talentem wybijesz gdzieś za granicą itp to wtedy nagle - o to nasz to Polak jesteśmy z niego dumni, my Ci pomożemy itp. Bo już zysk w tym widzą pijawy j***ne.
Już to było tutaj omawiane
Nikt tego nie chce , bo teraz sprzedaż samochodów to nie jest zarobek , zarabia się na naprawach .
A lepsze zderzaki to mniejsze szkody .
Ostatnio miałem mała stłuczkę nowym samochodem oczywiście z ac itp.
Szkodę wycenili na 20 000 zł a była pogięta maska i pęknięty reflektor ..... nikt nie naprawia już blacharki tylko wymienia wszystko jak leci .
Zasada działania jest prosta: energia kinetyczna ruchu postępowego zmienia się w energię kinetyczną ruchu obrotowego. Tak działa kers w wersji mechanicznej, ale z tego co wiem, to McLaren ma kers elektryczny, a innego zastosowania w F1 nie widzę, bo na pewno nie jako rodzaj zderzaka. Pomysł genialny, ale chyba do zastosowania jako zderzak w pociągu, a nie w samochodzie.
Jego patent znalazł zastosowanie w barierach ochronnych przy drogach, tam sprawdza się świetnie i parę krajów już stawia je przy drogach.
Także nie doszukujcie się teorii spiskowej.
No nie znowu on. Ma problemy z patentami bo obala w nich zasady dynamiki Newtona. A co do tego wynalazku to do dostał taką odpowiedź: "publikacje, które przytacza Mr. Lagiewka, nie zdradzają zasady działania absorbera"; "absorber miał zmniejszać skutki zderzeń, a nie zwiększać przyczepność kół"; "Mr. Lagiewka nie zdołał ani jasno opisać swoich wynalazków, ani w pełni zrozumieć wynalazku Mr. Smitha"."