18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Losowanie numerów TP

darius88 • 2013-02-28, 11:09
Losowanie telekomunikacji ... :roll:

some1else

2013-02-28, 15:47
... nie wierze stary ... HEHEHEH !!! jestem mieszkańcem Tomaszowa Mazowieckiego i miałem dokładnie ten sam przypadek. Też dokładnie akcja z ZUS-em...

... Jak kiedyś jakiś wieś-men zadzwonił to mi psycha pękła i :

" - Czy to je ZUS ?
- Nie k***a !!! Sam Pan Bóg przy telefonie ! słucham... "

dostępny_nick

2013-02-28, 16:07
Mój kolega dostał numer po informacji pkp czy tam jego numer się jedną cyfrą różnił...
Normą były telefony o której ten pociag przyjeżdża jaki peron itd.
Jednak nie w tym rzecz ^^
Parę razy jak ktoś był niekulturalny i nie docierało do niego, ze to pomyłka, kumpel zmyślał godzinę odjazdu :P

kazzek94

2013-02-28, 16:13
ja pie**ole, jakbym te babki wkręcał to ch*j :D tylko konto w monako założyć i niech tępe dzidy wysyłaja mi kase :D

kaspiq

2013-02-28, 16:26
@Xotor - Numery są 7 cyfrowe co daje prawie 10 milionów kombinacji na każde województwo. Każdy z tych numerów był już w użyciu?

Lunatyk

2013-02-28, 16:27
jaj mam kilka razy dziennie telefon " czy to restauracja bazylia?"

Dża

2013-02-28, 16:30
Standard. We Wrocławiu, w czasie tzw. "Wielkiej rewolucji telefonicznej" takie akcje były na prządku dziennym.
Na mojej dzielnicy, telefony pojawiły się bardzo późno - Dopiero ok. 1995 roku (brzmi absurdalnie, a jednak).
Instytucjom jak i nowym użytkownikom prywatnym przydzielano numery telefonu jak leci.
Tak więc TEN SAM NUMER, ale:
- z końcówką "0" był moim numerem
- z końcówką "1" był do przychodni dla dzieci,
- z końcówką "8" był do klasztoru sióstr Elżbietanek

Codziennie k***a od 6 rano rozdzwaniał się telefon z pytaniem, czy to rejestracja. Moja mama do czasu miała niezły ubaw, słuchając jak ludzie wywalają całą historię choroby, zamiast najpierw spytać gdzie się dodzwonili.
Następnie po godzinie 10 rano, do ok. 18 dzwoniły siostry zakonne, ich rodziny i księża, nie dający sobie tłumaczyć, że 8 jest koło zera i źle wciskają, a siostry przełożonej k***a NIE MA i nie będzie.
Sprawę załatwił definitywnie mój młodszy brat, który miał wtedy bodajże 5 czy 6 lat. Dopiero zaczynał rozumieć znaczenie pewnych słów. Jak ktoś dzwonił i pytał o np. rejestrację, mama zawsze odpowiadała "To mieszkanie prywatne". Brat chciał też zabłysnąć, bo chciał się poczuć taki "Dorosły".

K (ktoś) B (brat)
K- Dzień dobry. Czy to zakon sióstr Elżbietanek?
B- Nie.
K- A gdzie się dodzwoniłam?
B- Do domu PUBLICZNEGO
Telefon - Piiii Piiii Piiii


Długo trzeba było młodemu tłumaczyć, że mieszkanie prywatne to coś innego niż dom publiczny :D Ale załatwił chłopak sprawę definitywnie. Przynajmniej siostry się odpie**oliły.

Po aferze, bo jak mówiłem bawiło to "do czasu", dowiedzieliśmy się, że na nowy numer możemy czekać kolejne 2-3 lata, bo teraz nie ma wolnych. Na szczęście przyszła telefonia na literkę "D" i zmieniliśmy numer bez gadania.

Z "D" były znowu inne problemy. Była to nowa sieć i cały czas pie**oliły im się podłączenia w skrzynkach. Bywało tak, że przez klika dni pół kamienicy miało spięte ze sobą numery telefonu. Ktoś dzwonił do nas, a odzywały się telefony u połowy sąsiadów. Podnosiło się słuchawkę, i można było pobawić się w szpiega.

Przej***ne mieli też znajomi ulice obok.
Oni akurat po wielu staraniach (chyba z 5 lat!!!!) dostali upragniony telefon. Z tym, że był to numer po... podstacji pogotowia ratunkowego. O 2-3 w nocy dostawali telefony pod tytułem "Ratunku, przyjeżdżajcie bo ojciec ma zawał" . Musieli co noc wyłączać telefon, by by nie spali w ogóle.
Telefony stacjonarne swoją drogą. Na mój pierwszy numer komórkowy w sieci "ERA" dzwonił często komornik, z zapytaniem gdzie się ukrywam i kiedy zacznę spłacać dług. Miałem wtedy z 16 lat. W niczym nie chciał się dać przekonać, że rozmawia z kimś innym, niż chce. Jaja k***a, jaja.

giabic

2013-02-28, 16:30
(22) 560 16 00 to ten numer! sprawdziłem na stronie Zusu w Opolu

Prometheus_Coprophagus

2013-02-28, 17:44
To wszystko wina Tuska! Premier Donald Tusk i jego rząd Platformy Obywatelskiej odpowiadają za wszystkie zło w naszym kraju. Nikt nas nie przekona, że jest inaczej!

kokroucz

2013-02-28, 17:52
Prometeus Coprophagus napisał/a:

To wszystko wina Tuska! Premier Donald Tusk i jego rząd Platformy Obywatelskiej odpowiadają za wszystkie zło w naszym kraju. Nikt nas nie przekona, że jest inaczej!


troll?

Do mnie wydzwaniali po okna PCV, nigdy tyle okien nie sprzedałem :) ludzie byli zdziwieniu szybkimi terminami

iocus88

2013-02-28, 17:58
haha , miałęm podobną sytuację, tylko u mnie pytali o przychodnie :D
Wiele wizyt umawiałem na rózne godziny i do wszelakich specjalistów. ludzie byli jakoś miło zaskoczeni że tak łatwo sie zarejestrować i ze wizyty będą tak nie spodziewanie szybko :D

masiu4

2013-02-28, 18:50
Mam podobną sytuację. Mieszkam na MS AGH i dzwonią do mnie, najczęściej emeryci, z pytaniem czy to ZUS w Tarnowie. Niby nic strasznego, bo czasami jest z tego niezła beka, ale czemu najczęściej dzwonią między 7.00 - 8.00 rano, gdzie w akademiku 90% osób śpi :|

ElektrycznyMordulec

2013-02-28, 19:19
Dlaczego numery zus sa przydzielane bylejakiemu uzytkownikowi?

A no dla tego ze to jest jak TOTOLOTEK wystarczy wkrecic stare baby podac nr konta... i czekac az uzupelnia ci konto! :-P

zajete1

2013-02-28, 19:23
Morei_Sky napisał/a:

Po co wogóle te numery są zmieniane od tego zacznijmy.



:trzesieee:

janstar

2013-02-28, 19:38
Z tymi numerami to niestety prawda -ale ta historia to i tak nic... (jestem pracownikiem infolinii w tp). Proponuję obejrzeć poniższy filmik (dwie części) - wszystko, o czym mówi Sadowski było prawdą... :)



[/video]

jk1

2013-02-28, 19:42
Yhh...znam to :-P .
Mój numer widniał kiedyś, jako telefon do nadleśnictwa.
Po kilka razy dziennie ludzie dzwonili. Raz zadzwonił jakiś chłop i się pytał, czy może wyciąć jakieś tam drzewa... :mrgreen:


Oczywiście odpowiedź twierdząca :trollencjusz: