Ja bym się wk***ił i poszedł po lody do budki obok a jak by nie było to bym sobie loda na patyku kupił. No bo k***a idziesz po loda, chcesz jedną gałkę a ten Ci wywija rożkiem, wkłada do kieszeni, potem daje inny rożek a ten który miałeś w kieszeni pewnie sprzedaje za kilka minut komuś innemu. To pewnie ten konkretny, który dostał był wcześniej w brodzie jakiegoś Mahometa czy innego tureckiego wesołka, który codziennie przychodzi do tego miłego pana po lody aby zobaczyć świetny "szoł". Nie chciał bym zobaczyć co robi turecka dz**ka z ku*asem zanim sobie włoży.
kurde, widziałem lepszego, w Dubrowniku, Chorwacja, podrzucał gałkami, robił niezłe rzeczy i co najlepsze mówił po polsku, ( "dwie gałeczki dla prezesa" itd. ) . Może ktoś ma nagranie z nim ?
Nie chciałbym żadnego z was obsługiwać w knajpie. To jest normalna zagrywka tak zwanej „małej gastronomii". Barmanii, kucharze, kelnerki i kelnerzy my wszyscy żyjemy głównie z napiwków, więc mus nam zadbać by gość się dobrze bawił.
To nowa dupa jakiegoś bogatego Rusa, w którymś momencie pyta „Skolko..?". Rusek jest pewnie stary, gruby i obleśnie bogaty, za rozbawienie swojej nowej suczki pewnie rzucił turczynowi jakiś ładny banknocik.
I chcę jesszcze dodać, że Turcy to naród kurewnie leniwy i posiadający dwie lewe do roboty ręce. A Turczynki po 25 roku życia należałoby spławiać w Menie.
Mądrości z własnych obserwacji poczynionych, wybrane