Jakie to jest ch*jowe i na siłę pokazujące jaki to autor już jest "stary", ci powyżej nie lepsi, chwalą się, że za dziecka biegali po podwórku i rzucali w siebie, normalnie niespotykane w tym wieku, trzeba to ogłosić reszcie niech zapoznają się z takimi nietypowymi zdarzeniami.
Podoba mi sie twoj styl pisania. Zartowalem. Wymuszony jak usmiech kaczynskiego. Nie ma piwa
@ulifont
idź być lewakiem gdzieś indziej
Na siłę to cię chyba robili. Co, masz zwichnięty nadgarstek i nie możesz sobie ulżyć ? ch*jowe? To wracaj na dział historia i dokument, tam taki jeden pisze zajebiste teksty. O Pistulce i takie tam.
.
Niby lepsze wypociny o jakichś twoich ch*jowych zabawach zabawach z kolegą ze wsi? Jak masz tyle lat co podałeś to jesteś zwyczajnym debilem, ja pie**ole, że też ludzie dają piwa za takie żenujące teksty.
Napisz, że biegałeś po podwórku z kolegą, a nie siedziałeś przed komputerem i kiedyś nie było kablówki i już małolaci na siłę próbujący być dorosłymi "piwkują".
To powiem Ci wprost: nie podoba ci się to wypie**alaj, a nie mendzisz i skomlesz tu jak skopana suka. A debil to cię zrobił i to pewnie ze smutnym grymasem na twarzy, może dlatego przypie**alasz się do ludzi. Czas akcji zdarzenia miał tu ch*j do rzeczy, a ty jęczysz i płaczesz jak wychędożona córka młynarza nad stratą swojej cnoty.
na zaglądaniu kurze do dupy skończyłem, co za patologia...
Widzę pies w oddali szczeka na mnie, a że ja szedł w jego stronę, to naturalny odruch - pochyliłem się po kamień. Pies widząc to zaczął uciekać, przez co odległość między nami była naprawdę spora, ok 50 metrów, jednak nie zwątpiłem i cisnąłem co sił w jego stronę, kamień leciał kilka sekund po czym usłyszałem soczyste uderzenie o czaszkę kundla. Nie jest znany mi dalszy jego los, gdy stylu dziewczynki z The Ring odszedł w tylko sobie znanym kierunku. Pozostawiając za sobą jedynie echo przeraźliwego jazgotu.
Skoro wrzucasz tu te gówno to musisz się liczyć ze słowami krytyki, a ty rzucasz mięsem i obrażasz ludzi, których nie znasz. Jesteś najlepszym przykładem biedy umysłowej. Teraz skasuj konto, przeproś i sam możesz "wypie**alać".
Znalazł się juror od oceny jakości. Krytyk zasrany z pękniętą dupą. Obrażać zacząłeś ty pierwszy, to raz. Dwa, kładę wielki ch*j na twojej opinii o moim poście. Krytyka jest wskazana zawsze, ale konstruktywna, a nie na poziomie wspomnianej przez ciebie biedy umysłowej. Czytając to, co piszesz można przypuszczać, że życie musi cię strasznie kopać w dupę, skądś musi się brać to malkontenctwo i frustracja. Może szef cię ciśnie, albo masz chroniczne zaparcia, nie wiem. I wreszcie trzy: porządzić możesz sobie palcem w swojej dupie, pod warunkiem, że twój stary już wyciągnął z niej swój palec. Kasować konta nie mam zamiaru, przepraszać nie mam za co i powtórzę ci raz jeszcze: wypie**alaj.
