Ostatnie wydarzenie 11.11 pod rosyjską ambasadą to nie zaplanowana akcja Ruchu Narodowego, tylko spontaniczny wybryk kilkunastu typów, gdy Straż Marszu była już daleko w przodzie.
Rosyjscy narodowcy nie powinni oceniać poglądów ponad 100 000 ludzi na podstawie zachowania kilkunastu (tak, jak robią to nasze rzetelne media, twierdząc, że Marsz był niespokojny, bo koło setka ludzi awanturowała się).
najtwardsze słowiańskie warownie chrześcijaństwa, katolicką Polskę i prawosławną Rosję.