Siódmy odcinek programu http://MaturaToBzdura.TV pt. „LEKTURY POLSKIE" jest odcinkiem, w którym Kuba zadaje proste pytania z j. polskiego m.in.
Kto napisał Pana Tadeusza? Czy Dziady to Druga Część Chłopów?
Emkes Nie wrzucaj wszystkich facetow do jednego worka bo to niesprawiedliwe ja np wiedze jako taka mam, i jak widze ze sie myle to przyznaje sie do bledu a jak czegos niewiem to siedze cicho na dupie i sie niemadruje Zreszta mialas chyba pecha skoro spotykalas na swojej drodze zycia samych takich facetow o jakich piszesz
Aaa, w Weselu poruszano problemy chłopów ze szlachtą... Kuba nie wie, bo czyta z kartki (Myśmy wszystko zapomnieli, mego Ojca piłą rżnęli, myśmy wszystko zapomnieli)
A ja to szczerze mowiac pie**ole, nigdy nie czytalem lektur ksiazek itd i nie mam zamiaru, po pierwsze to sa nudne a po drugie i tak narzucaja ci w szkole ich interpretacje - nie mozesz sam zinterpretowac postawy bohatera tylko musisz opierac sie na jakims j***nym kluczu odpowiedzi. Na ch*j mi to?
Dla mnie matura to bzdura dlatego, że sztucznie obniża się jej poziom tylko po to, by więcej ludzi ją zdało. Po co to? Nie lepiej udupić dajmy na to połowę lub więcej maturzystów po to aby zdanie tego egzaminu było faktycznie powodem do dumy a nie kolejnym wkurzającym etapem na drodze edukacji? Ja się bałam fizyki rozszerzonej, rozwiązując zadania na własną rękę zdawałam na 15-20%. A na właściwym egzaminie nagle wyskoczyło mi 58%. Nie żebym narzekała czy coś, ale chyba coś jest nie tak że nie kapujący z danego przedmiotu zdaje na ponad 50%?
odnoszę wrażenie, że tych ludzi tona siłe godzinami wybierają, żeby iększości odpowiedzi nie znali. co do samej matur, to jestem za taką ze wszystkich przedmiotów na poziomie podstawowym i wybranych na rozszerzonym. i oczywiście z poziomem rozszerzonym faktycznie trudniejszym. matura nie jest obowiązkowe, tak jak studia, nie każdy musi ją zdać
Blondynce się nie dziwię, ale reszta? jak można być takimi bezmózgowcami...
Na niektóre pytania można nie znać odpowiedzi, rozumiem miesza się w głowie itd. ale jak k***a można powiedzieć, że moją autobiografię mógłby napisać ktoś, z kim musiałbym się spotkał i porozmawiać ten koleś to jakiś pie**olony nietryb
Koleś wywnętrzający się na temat autobiografii stał się moim bohaterem. Typowy przedstawiciel męskiego rodu, brnący w swoje przekonania, mimo burz, zasp, tańczących jeleni, wciąż uparcie i do celu. Hallelujah !
no ja pie**ole k***a zaj***na mać!!!
jak można być tak zj***nym i nie wiedzieć kto napisał autobiografie...
k***a do gazu z tym zbędnym elementem społeczeństwa, który nie opanował materiału z podstawówki, wg. jak tak można k***a??!
ja jebię, albo to jest ustawione, albo idę się zaj***ć ze wstydu i wrzucić na harda .
jeszcze raz ja pie**ole k***a mać!!
Egzamin z polskiego (niekoniecznie z lektur - choć podstawy powinien znać każdy kto chce udawać magistra) powinien być na każdych studiach, a nie że jeden z drugim coś tam policzyć potrafią, ale dogadać się z takim debilem nie można, a jak napisze "naukową" książkę, to tylko matka z litości twierdzi, że ją rozumie...