Może i się jej należało, ale komornicy w Polsce to patola i należy ich gazować.

bardzo dobrze, ze szmatą szybciej trzeba było wyjaśnić. W końcu może byle patol nie będzie podskakiwał tylko się najpierw zastanowi czy warto.

bez nakazu wtargneły psy na teren prywatny i jeszcze zaatakowały właściciela.... wywalić ze służby - gdzie nakaz, gdzie podstawa prawna.... dobry adwokat i płacą

Ludzie często nie traktują policjantów jak normalnych ludzi, tylko jako narzędzia władzy, a to niesprawiedliwe podejście.

Przez samą barwę jej głosu wyobrażam sobie jej wredny ryj aż się ręką sama składa

Powinna ich zastrzelić jak nie mieli nakazu prokuratorskiego. Skargę to sobie mogą pocztą wysłać do obywatela.

za sprowadzanie patologii do parteru, zawsze piwo!

Zaraz to będzie koalicyjna policja i czekam na nagrania jak pomagają staruszki przeprowadzać po pasach, jak dokarmiają gołębie w parkach itp

Nie bronię tej baby, ale funkcjonariuszka nie jest umundurowana

bez nakazu wtargneły psy na teren prywatny i jeszcze zaatakowały właściciela.... wywalić ze służby - gdzie nakaz, gdzie podstawa prawna.... dobry adwokat i płacą

doucz się nieuku prawa nim się wypowiesz i to publicznie hahaha

O czym ty pie**olisz? Nie ma w polskim prawie takiego czegoś jak nakaz rewizji. tzn jest ale tylko w poj***nych serialach o policji

kodeks postępowania karnego, artykuł 220 mówi coś innego

Nie znam całej sprawy - nie oceniam

Może i się jej należało, ale komornicy w Polsce to patola i należy ich gazować.

Jeden przynajmniej trzeźwy tutaj. Reszta komentujących taka pewna tego, że komornik nie przekroczył swoich uprawnień? Mało było przykładów, gdzie komoras zajmuje mienie nie tego, kogo trzeba, bo po prostu dłużnik był czyimś lokatorem?
Sam miałem taką przygodę:
Dwóch złodziei ukradło mi licznik prądu z klatki schodowej. Pracownicy Tauronu, na wieść o tym, przyszli, zobaczyli, że zamiast licznika wystają ze ściany kable połączone kostką, bo przecież nie będę dziewiąty dzień siedział po ciemku, bo oni się grzebią. Oni na to "Uuuu! Kradzież prądu!" i dawaj mi na chatę fotki robić wszystkich sprzętów w mieszkaniu, żeby na podstawie ich ilości oraz swoich karnych mnożników wyliczyć mi karę. Ja na to od razu reaguję i rozstrzaskuję im aparat o kaloryfer i każę wypie**alać z mojej posesji. Typy twierdzą, że mają do tego prawo i że to normalna procedura. Ta, jassssne!
Wyszli więc i założyli plomby na kable, żebym bezumownie prądu dalej nie pobierał (choć przecież umowę mam, a to licznik zniknął).
No to ja w ten sam dzień załatwiam sobie prąd od innego dostawcy, skoro z Tauronem współpraca tak wygląda.
Wszyscy inni dostawcy rozkładają ręce, bo linia należy do Tauronu i muszą uzyskać od niego pozwolenie na sprzedaż prądu po ich kablach.
Tauron pozwolenia oczywiście nie wydaje. Rozwiązuję więc umowę z Tauronem i spędzam kolejny tydzień w mieszkaniu oświetlając je lampami naftowymi i piorąc ręcznie w wannie... Odwiedza mnie ojciec, który proponuje, że weźmie nową umowę na siebie w Tauronie załatwiając problem.
Tauron odmawia mu tego twierdząc, że "linia jest zadłużona". (O kurde! To spoko! Myślałem, że tylko abonent/klient może być dłużnikiem, ale skoro doszli do wniosku, że to kable w ścianie im szmal wiszą, to dobra moja.)
Po kolejnym tygodniu mieszkania jak jaskiniowiec otrzymuję korespondencję - wezwanie do zapłaty od Tauronu. W trzech kopertach. Każde zaadresowana na kogo innego i kogo innego wzywające do zapłaty. Jedno mnie, drugie mojego ojca, który po prostu jest u mnie zameldowany i nigdy stroną umowy z Tauronem nie był, a trzecie, i to jest szczyt wszystkiego, wzywa do zapłaty moją babcię, która była poprzednią abonentką linii, ale... nie żyje od 17 lat i Tauron doskonale o tym wie, bo przecież z powodu jej śmierci umowa została przepisana na mnie. Każde z wezwań opiewa na tą samą kwotę lekko ponad 5 tys. PLN.
Razem, od trzech osób, Tauron życzy sobie ponad 15k PLN! Sprawa trafia do sądu i po kilkumiesięcznej rozprawie wygrywamy ze zj***nym Tauronem, a sąd nakazuje wypłatę odszkodowania w wysokości 20k PLN na rzecz poszkodowanych, czyli mnie i ojca. Składam apelację o zaostrzenie wyroku tłumacząc to tym, że bezczelnością jest przypominanie mojemu tacie o śmierci jego mamy w tak podły sposób. Sąd apelację uwzględnia i dowala kolejne 10k PLN grzywny Tauronowi.
Następnego dnia zakładam licznik konkurencji.
Mogę żyć w spokoju dalej.

Gdyby sprawa jednak miała się powtórzyć, to nie wiem, czy starczyłoby mi cierpliwości tym razem.
Napie**alałbym gazem, rurką, kijem, pluł i drapał każdego, kto z takim gównem przyszedłby mi na klatkę.
j***ć sk***ysynów trzeba, a nie z nimi dyskutować, bo to jak gadać z dupą.

Z tego powodu nie postawię się po żadnej stronie w dyskusji o powyższym filmie. Może komoras zasłużył. Może baba. Może oboje.
Co by nie było, to plus za to, że komoras pogazowany. Nawet, jeśli za nic. Te komornicze k***y wszystkie z jednego wora...

Autorka nagrania pewnie udostępnia te oświadczenia na fb o niewyrażaniu zgody na wykorzystanie danych JESTEM WOLNOM NIEZALEŻNOM OSOBOM

kodeks postępowania karnego, artykuł 220 mówi coś innego

Są też zapisy mówiące o tym że mogą sobie wejść kiedy chcą a wszelkie formalności prokuratura i tak z bomby przyklepie po fakcie.

Proszem mnie opuścić, natychmniast, albo jeszcze szybciej!