Wojny i prześladowania zmusiły ich do ucieczki. W poszukiwaniu lepszego jutra trafili do Polski.
Taki mały fragment pozwolę sobie zacytować.
"Amr Al Galal (Jemen)*
Przed przyjazdem do Polski nie musiałem gotować. Jedzeniem zajmowała się żona. Teraz, kiedy sam przygotowuję sobie posiłki, wracam myślami do niej i moich dzieci. Starsze ma dziewięć lat, a młodsze niecałe dwa lata. Piszemy do siebie, bo trudno nam się zdzwonić. W Jemenie są trudności z internetem. W ojczyźnie została także moja mama."
A Ty czytać ze zrozumieniem.
Uciekł przed wojną do Polski, ale dzieci , żonę i matkę zostawił w Jemenie.
A na zdjęciu nie wygląda na utrapionego. Tak głupi jesteś, żeby tego nie zauwazyć?
Zdjęcie do artykułu, obrzydliwa spasiona murzynka.
I najlepsze, że nawet ten męski facet zostawiający żonę z dziećmi w terenach objętych wojną potrafi się identyfikować poprawnie i mówić "wasza kuchnia" a jakiś kretyn z wyborczej wpycha nam nowych polaków...
j***ny zaczą nowe życie takie egzotyczne z balangą i k***ą co noc to inną.... To jest życie na poziomie.... i to wszystko za chajs kafira się baw..... ja im k***a dam uchodzców utrapionych i biednych.... Ale najpierw ukraincy
Ten cały temat gotowania ktoś o odpowiedniej wiedzy musiałby porządnie prześwietlić. Za dużo tego w mediach, mam przeczucie, że to jakaś 5 kolumna ideologiczna tylko jeszcze nie wiem jaką formę lewactwa promująca.