xeper666 ma rację. włączony kogut upoważnia do przejazdu na czerwonym z zachowaniem szczególnej ostrożności... i wcale ludzie mający zielone nie musza go puścić
Rafez Lecz pojazd uprzywilejowany musi zachować jeszcze większą ostrożność. W tym wypadku żaden z kierujących nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za spowodowanie wypadku. Wina jednak leży po stronie policji. Jak zostało wspomniane poruszając się pojazdem uprzywilejowanym należy zachowywać jeszcze bardziej wzmożoną ostrożność. "R-ka" nie zwalnia z tego.
Zresztą zwolnił przed skrzyżowaniem i na pewno musiał zobaczyć sygnał (jeśli się rozejrzał), albo chociaż usłyszeć, dlaczego nie przepuścił policji? Moim zdaniem w takich sytuacjach zawsze prawo powinno być po stronie policji/pogotowia/straży pożarnej. Właśnie po to, żeby ludzie nie czuli się bezkarnie i nie myśleli w ten sposób, po co mam go przepuszczać, skoro on ma zachować szczególną ostrożność?
@Reginald911 W polsce i tak policja ma bardzo mało praw, a co najgorsze jest słabo przeszkolona. Daleko nam do Stanów (nie twierdzę, że tam jest ok), gdzie policjant może cię zastrzelić, jeśli ma podejrzenie, że jesteś uzbrojony i stanowisz zagrożenie.
Dodam tylko, że jak będę potrzebował pomocy policji/pogotowia/straży to taki pajac rozejrzy się na skrzyżowaniu, czy może przejechać.
Głupi przypadek, widzę zielone światło to ruszam sobie spokojnie a muza napie**ala w środku i już mogę nie słyszeć sygnałów, uwierz mi, że słabe te wyjki mają w tych swoich radiowozach i r-kach, wina jest po stronie radiowozu, ponieważ mimo uprzywilejowania nie może tak o sobie napie**alać ile wlezie przez skrzyżowanie.
Ja mając zielone prędzej gapię się na przód czy skręcający w lewo nie zajedzie mi drogi po przeciwnej stronie itp. niż w lewo czy w prawo, czy coś stoi czy jedzie, Pan w busie nie ponosi żadnej winy, a Twój tok rozumowania, że każdy ma w dupie czy policję czy karetki i nie przepuszcza ich jest błędny, jeżeli masz możliwość to przepuszczasz a jeżeli nie to jedziesz w miarę możliwie tak by ułatwić jej przejazd.
Czasem trudno jest zlokalizować Koguta dojeżdżającego do Ciebie z której faktycznie strony jedzie i być może gość sądził, że nadjeżdża z tyłu i patrzył się w lusterka.