18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kto chodzi na skróty ma podarte buty

sfrmaster • 2015-07-27, 18:48
Uczyła mama, uczył tata, pani w przedszkolu i w szkole także: "Przechodź na pasach" lub "w miejscach do tego wyznaczonych":



spoiler

Pa...........ć

2015-07-27, 20:25
Cały_Internet napisał/a:




Przeglądam sadola dla takich właśnie komentarzy!!!

Ashtarx

2015-07-27, 20:32
O co chodzi przeciez przyspieszyl i idealnie wymierzyl w wózek.

potencjalnymorderca

2015-07-27, 20:44
Ej, ciśniecie, że gość pojechał o 30km/h więcej na ograniczeniu do... 40? No k***a czy ktoś z was kiedyś prowadził samochód? Spójrzcie co to za droga to normalne, że jechał szybciej pewnie nie jedna osoba tak robi wina tutaj jest tylko i wyłącznie zj***nych rodziców, którzy z wózkiem wpie**alają się na ulice jak święte krowy tam gdzie nie powinno ich być. Prawnie oczywiście wina kierowcy, ale każdy kto jeździ dobrze wie jak kretyńskie potrafią być ograniczenia (tak jak na filmiku). Idealna nawierzchnia, dwupasmówka jednokierunkowa i ograniczenie do 40, no dajcie spokój. Ja tam w każdym razie trzymam stronę kierowcy choć rzeczywiście nie hamował a uciekał na drugi pas i wcisnął pedał dopiero tam, ale skąd miał wiedzieć, że z wózkiem będą chcieli przebiec dalej? Pewnie pomyślał, że się zatrzyma, ew. cofnie. Czasami ciężko jest w porę ocenić odpowiednio sytuacje na drodze i choć to sadol i Cały_Internet ma u mnie piwko ( :D ) to i tak nie życzę żadnemu kierowcy takiej sytuacji... nigdy.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
no chyba, że w wózku znajduje się jakiś mały kebab, albo inne gówno :mrgreen:

Samudaripen

2015-07-27, 20:46
Niech ten wypadek zamknie ryja wszystkim fanom Froga i kierowcom frogopodobnym. Widok bezbronnego i niewinnego niczemu dziecka odbijającego się od chodnika boli choćby nie wiem jakim sadolem by się nie było.

P.S
Jaka muza w głośnikach taki mózg.. mógł spokojnie wyhamować, ale chyba otumaniony tym gównem stwierdził, że przyspieszenie i próba ominięcia to świetny pomysł :glowawmur: Mam nadzieje, że dziewczynka przeżyje i nie będzie miała urazów do końca życia :(

lemo1029

2015-07-27, 20:54
Co wy do k***y ciśniecie po kierowcy? Przekroczył? Przekroczył. Skąd mógł się spodziewać że na skrzyżowaniu jakiś niedojeb mózgowy wpieprzy się wózkiem pod koła. Jeszcze uciekał w prawo a ten dalej biegnie. Co supermana chciał zrobić? Wina pieszego, za to jak dziecko przeżyje odebrałbym rodzicom i basta! A kierowcy współczuje, bo pójdzie siedzieć za debilizm.

mataertest

2015-07-27, 21:00
Up w tym wózku były dwa bachory

Nie wiem jak tam u ruskich jest, ale u nas, gdy pieszy jest na tej jezdni to powinno mu się ustąpić, a nie centralnie kilkadziesiąt metrów przed nim przyśpieszać do 70. I choć sam nie dzierżę tumanów, którym trudno przenieść dupę kilka metrów dalej, to tu ewidentnie wina kierowcy, bo już z ok. 50m widział tych ludzi tam, a i tak dalej przyśpieszał, hamować to zaczął dopiero przed zderzeniem

popek11111

2015-07-27, 21:13
winny zawinił? zawinił. po ch*j winnego szukac...

UkrytaPodNickiem

2015-07-27, 21:14
Bezmózgie sk***ysyny. I ten z dzieckiem i ten za kierownicą.

pve11

2015-07-27, 21:19
Płaczecie, że ograniczenie niepotrzebnie, a tu przykład że jednak potrzebne. Tutaj akurat się rodzice nie popisali, ale w takim miejscu zawsze może wybiec dziecko na jezdnię i wtedy ponarzekajcie że ładna droga to zapie**alanie powinno być dozwolone tak do 100km/h.

Co najlepsze to ten debil nawet nie zaczął hamować, prędkość rosła cały czas.

Lysack

2015-07-27, 21:24
mataertest -> masz w ogóle prawo jazdy? bo chyba wydaje Ci się, że kierowca non stop patrzy przed siebie i wyszukuje pieszych gdzieś pomiędzy drzewami, czy mu aby nie wyskoczą na jezdnię.

Każdy normalny kierowca czasem patrzy w lusterka, zwłaszcza jak przymierza się do zmiany pasa. Każdy czasem spojrzy na radio, na pasażera obok, na laskę idącą poboczem...

Z tego co widzę, to ograniczenie do 40km/h w tym miejscu jest głównie ze względu na obiekt po prawej stronie - wygląda mi to na jakiś cmentarz i chyba jakiś pomnik tuż za nim, gdzie przy okazji świąt i obchodów można spodziewać się zwiększonego ruchu pieszych.

W momencie wypadku, jak widać stoją tam dwa samochody, z których jeden zapewne należy do odważnej rodzinki. Bo ciężko było zaparkować po drugiej stronie (albo parking był płatny), więc lepiej się przebijać z wózkiem przez 4 pasy...

Mogę się założyć, że gdyby nie ten obiekt po prawej, to mimo terenu zabudowanego dopuszczalna prędkość byłaby podniesiona do 70km/h - tak jest choćby w Łodzi na Włókniarzy czy Śmigłego Rydza. Poza terenem zabudowanym na takiej drodze dopuszczalna prędkość wynosi 100km/h (dwa pasy w jednym kierunku oddzielone pasem zieleni.

Owszem, kierowca popełnił dwa znaczące błędy (za późno rozpoczynając hamowanie oraz przekraczając prędkość), jednak wina leży po stronie pieszego, bo to przede wszystkim on nie zachował należytej ostrożności wbijając na jezdnię. A powinien uważać tym bardziej, że szedł z wózkiem.
Zawsze mnie rozpie**alają "młode matki", które zatrzymują się przed pasami na czerwonym świetle dla pieszych tak, że wózek wystaje im na ulicę. Zero wyobraźni przestrzennej, bo nie wiem jak to inaczej nazwać.

Sam nigdy nie byłem nawet bliski potrącenia, bo zawsze przechodząc przez ulicę, staram się to zrobić tak, żeby kierowcy nie musieli hamować. Jeśli nie jest to możliwe, to przez cały czas obserwuję auto czy kierowca mnie widzi i czy zdąży wytracić prędkość. Będąc pieszym, którego nie chroni tona blachy, zawsze powinno się brać pod uwagę to, że kierowca może się zagapić, spanikować, czy może mu nawalić auto (wystarczą skorodowane przewody hamulcowe, które pękną przy nagłym depnięciu hamulca do oporu).

potencjalnymorderca

2015-07-27, 21:28
pve11 napisał/a:

Płaczecie, że ograniczenie niepotrzebnie, a tu przykład że jednak potrzebne. Tutaj akurat się rodzice nie popisali, ale w takim miejscu zawsze może wybiec dziecko na jezdnię i wtedy ponarzekajcie że ładna droga to zapie**alanie powinno być dozwolone tak do 100km/h.




Idąc tokiem twojego rozumowania na każdej drodze powinniśmy mieć wpieprzone ciężkie ograniczenia bo przecież wszędzie ktoś może się znaleźć i wyskoczyć. Akurat tutaj się stało więc mówisz 'a jednak potrzebne'. Zamiast tego ograniczenia na takiej drodze wystarczyło domalować dodatkowe przejście dla pieszych skoro jest to miejsce, w którym ludzie często przechodzą (wiele jest takich, a pasów często nie ma, kolejne daleko). Wtedy nic by się nie stało bo jak widać na początku filmiku mimo, że kierowca miał trochę ciężką stopę i deptał gazu to przed przejściem dla pieszych wyhamował prawie, że do zera (co się rzadko zdarza).

lemo1029

2015-07-27, 21:32
Lysack napisał/a:

mataertest -> masz w ogóle prawo jazdy? bo chyba wydaje Ci się, że kierowca non stop patrzy przed siebie i wyszukuje pieszych gdzieś pomiędzy drzewami, czy mu aby nie wyskoczą na jezdnię.

Każdy normalny kierowca czasem patrzy w lusterka, zwłaszcza jak przymierza się do zmiany pasa. Każdy czasem spojrzy na radio, na pasażera obok, na laskę idącą poboczem...

Z tego co widzę, to ograniczenie do 40km/h w tym miejscu jest głównie ze względu na obiekt po prawej stronie - wygląda mi to na jakiś cmentarz i chyba jakiś pomnik tuż za nim, gdzie przy okazji świąt i obchodów można spodziewać się zwiększonego ruchu pieszych.

W momencie wypadku, jak widać stoją tam dwa samochody, z których jeden zapewne należy do odważnej rodzinki. Bo ciężko było zaparkować po drugiej stronie (albo parking był płatny), więc lepiej się przebijać z wózkiem przez 4 pasy...

Mogę się założyć, że gdyby nie ten obiekt po prawej, to mimo terenu zabudowanego dopuszczalna prędkość byłaby podniesiona do 70km/h - tak jest choćby w Łodzi na Włókniarzy czy Śmigłego Rydza. Poza terenem zabudowanym na takiej drodze dopuszczalna prędkość wynosi 100km/h (dwa pasy w jednym kierunku oddzielone pasem zieleni.

Owszem, kierowca popełnił dwa znaczące błędy (za późno rozpoczynając hamowanie oraz przekraczając prędkość), jednak wina leży po stronie pieszego, bo to przede wszystkim on nie zachował należytej ostrożności wbijając na jezdnię. A powinien uważać tym bardziej, że szedł z wózkiem.
Zawsze mnie rozpie**alają "młode matki", które zatrzymują się przed pasami na czerwonym świetle dla pieszych tak, że wózek wystaje im na ulicę. Zero wyobraźni przestrzennej, bo nie wiem jak to inaczej nazwać.

Sam nigdy nie byłem nawet bliski potrącenia, bo zawsze przechodząc przez ulicę, staram się to zrobić tak, żeby kierowcy nie musieli hamować. Jeśli nie jest to możliwe, to przez cały czas obserwuję auto czy kierowca mnie widzi i czy zdąży wytracić prędkość. Będąc pieszym, którego nie chroni tona blachy, zawsze powinno się brać pod uwagę to, że kierowca może się zagapić, spanikować, czy może mu nawalić auto (wystarczą skorodowane przewody hamulcowe, które pękną przy nagłym depnięciu hamulca do oporu).



Uprzedziłeś mnie, bo miałem mu napisać to samo ale dosadniej. Poza tym, typowy kierowca reaguje z opóźnieniem ok 2s. Potem hamowanie. A ta się wpie**ala zamiast się zatrzymać. Tak poza tym nie chciało się ruszyć dupy na przejście to teraz będzie płakać za dzieckiem. Szkoda mi go, że został potrącone przez rodzica debila.

pve11 napisał/a:

Płaczecie, że ograniczenie niepotrzebnie, a tu przykład że jednak potrzebne. Tutaj akurat się rodzice nie popisali, ale w takim miejscu zawsze może wybiec dziecko na jezdnię i wtedy ponarzekajcie że ładna droga to zapie**alanie powinno być dozwolone tak do 100km/h.

Co najlepsze to ten debil nawet nie zaczął hamować, prędkość rosła cały czas.



Nie parz dokładnie na prędkość gps bo na skacze i nie jest adekwatna do prędkości auta. Jak jeździsz z gps wskazującym prędkość powinieneś o tym wiedzieć.

manfred2539

2015-07-27, 21:32
mógł j***ć w krawężnik uratował by dzieci a niedoj***ni rodzice zapłacili by za ewentualne uszkodzenia auta

potencjalnymorderca

2015-07-27, 21:38
@up: niestety za kółkiem w czasie takich sytuacji wygląda to trochę inaczej niż na filmiku. ;)

lemo1029

2015-07-27, 21:44
manfred2539 napisał/a:

mógł j***ć w krawężnik uratował by dzieci a niedoj***ni rodzice zapłacili by za ewentualne uszkodzenia auta



Obyś nie był w podobnej sytuacji, ja byłem i ledwo uniknąłem wypadku. Dlatego jestem taki cięty na pieszych i ich debilizm i przekonanie że są niezniszczalni.
Jak wyżej napisano, od strony kierowcy to całkiem inaczej wygląda.