Pewna kobieta parę lat temu znalazła konającego lwa w lesie. Postanowiła wziąć go do domu i wyleczyć kotecka. Po rehabilitacji oddała lwa do pobliskiego Zoo. Od tamtej pory systematycznie odwiedza bestie, która zawsze ją przytuli i pocałuje dziękując tym samym za uratowanie życia.
Chłop był na wycieczce w Afryce i podczas safari spotkał rannego słonika. Na początku bał się podejść ale zobaczył w jego oku blask, specjalny blask. Pomógł mu, słonik przeżył.
Kilka lat później ten sam chłop, będąc w zoo mijał wybieg słoni.. stanął, popatrzył się... i zobaczył ponownie ten blask w oku słonia.. nie mógł w to uwierzyć, przeskoczył barierkę, sofę i gnał szybko by się z nim przywitać. Nagle słoń chwycił go trąbą za szyje i urwał mu łeb.