18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

PogromcaDziewic

2014-01-18, 01:40
hgh napisał/a:

Pehydrol i nadmanganian potasu sobie zmieszaj, też fajne - tylko uwaga na opary, uciekaj w kierunku z którego wieje wiatr.



Wole zmieszać nadmanganian VII potasu + pył magnezowy. Lepszy efekt, jak odpalisz szczelny ładunek.
Dobra rada - nie odpalaj w nocy.

mazin

2014-01-18, 02:09
Ten enzym zawarty we krwi to katalaza, rozkłada wode utlenioną na zwykłą + atom tlenu (jak w reakcjach powyżej). Są tez inne enzymy we krwi,które mają podobne dzialanie, ale ich znaczenie ze względu na niskie stężenia jest pomijalne.

belzebub66i6

2014-01-18, 05:47
@hgh
Uciekać przed mgiełką z pary wodnej i tlenu?

.Piotrek

2014-01-18, 08:29
Woda utleniona przemywa rany, jej znaczenie antyseptyczne rzeczywiście jest niewielkie, aczkolwiek przez to że najpierw wnika w rane, a potem sie pieni, niejako "wypycha" syf z rany. Przy skaleczeniacz czy zadrapaniach okołopodwórkowych ryzyko zakażenia jest niewielkie, aczkolwiek nikt by nie chciał dłubać pincetą w ranie żeby ziarna piasku wydłubywać.

tazmandu

2014-01-18, 11:49
makabrax napisał/a:

@Stasiu Gąska
@piotrek6116
perhydrol (30%) jest już bardzo silnym utleniaczem, a rozlanie go na skórę powoduje lekkie niszczenie skóry (robi się biała)
bardzo stężone roztwory były używane do napędzania silników rakietowych m.in. V2 i takie roztwory myślę że mogłyby spokojnie strawić skórę i tkankę, jednakże z kośćmi nie dały by rady
tak czy siak tańsze by było użycie kwasów :P



Z perhydrolem mam na co dzień do czynienia i nie jest, aż tak straszny jak pisze kolega. Owszem, po wylaniu na zdrową skórę powoduje jej uszkodzenie, ale chodzi tylko o wierzchnią warstwę komórek skóry, a w dodatku warstwa ta bardzo szybko się łuszczy.

boberm

2014-01-18, 12:35
.Piotrek napisał/a:

nikt by nie chciał dłubać pincetą w ranie żeby ziarna piasku wydłubywać.



Ja uwielbiam grzebać w ranach

Sz...........jk

2014-01-18, 12:56
Spiryt na ranę i żaden mały sk***ysyn w postaci bakterii tego nie przeżyje :P .

Dranzes

2014-01-18, 14:07
a jakby se tak jebno w żyłe tej wody troche to by mi łape rozjebao?

cichy92

2014-01-18, 16:49
A ja się zawsze zastanawiałem dlaczego woda utleniona na ranie tak specyficznie śmierdzi, zna ktoś odpowiedź?

Dranzes

2014-01-18, 17:47
cichy92 napisał/a:

A ja się zawsze zastanawiałem dlaczego woda utleniona na ranie tak specyficznie śmierdzi, zna ktoś odpowiedź?



masz raka

misio

2014-01-19, 00:07
makabrax napisał/a:


perhydrol (30%) jest już bardzo silnym utleniaczem, a rozlanie go na skórę powoduje lekkie niszczenie skóry (robi się biała)



No nie wiem czy takie male. (mialem do czynienia z 35%)

Paznokiec mi bardzo zmiekl i prawie znikl, a skora zniknela na grubosc okolo 1mm. Na szczescie oblalem w miejscu gdzie ta jest najgrubsza.
Kontakt byl bardzo krotki, doslownie kilkanascie sekund.


Co do dzialania wody utlenionej, to sam po sobie wiem, ze polecilbym ja na 50%.

Raz, za nastolatka, mialem krakse na rowerze - kumpel polamany, ja brak skory na policzku, warga jak u Stallone, czolo tez kiepsko.
Oczywiscie po pijaku, daleko od domu.

Twarz tak mniej wiecej 30% zdarte ze skory, kamienie wbite, proch, brud i wszystko co znajduje sie na publicznej drodze.

Przemywalem okolo 10 razy dziennie woda utleniana i spirytusem salicylowym - ile szczoteczek przegryzlem, to nie musze nikomu chyba mowic.
Efekt - zero blizn, slady zauwazalne dopiero z kilkunastu centymetrow.


Drugim razem juz nie poszlo tak dobrze.
Gleboka rana cieta na rece, blisko lokcia, na szczescie minelo sciegna i wszystko co wazne.
Znowu ta sama wlasna kuracja domowa, ale tym razem zostala blizna jak po pijanym chirurgu.