18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kredyty na 9000 % (chwilówki)

sr...........ty • 2012-09-02, 19:48
Materiał ukazujący problem nieregulowanej ustawą lichwy. Ku przestrodze tych starszych użytkowników sadola przed utonięciem w parabankowym gównie po szyje. :samoboj:

bezimienny90

2012-09-03, 13:47
Zajebiste, choć cały filmik czekałem na te ostatnie zdania... :)

Zbakus

2012-09-03, 16:49
Pisałem zajebiście długi i merytoryczny post, a w międzyczasie mnie wylogowało.
Ale ch*ja, takie podejście jak wasze mnie wk***ia niemożebnie, nawet nie wyjdę na fajkę i oleję przerwę w pracy coby wam trochę wygarnąć:

1. Srsly? Patrzycie na RRSO (aż 9000%!!!!) przy pożyczkach na tydzień - dwa?
a)Niech chociaż jeden cwaniaczek bez cioci wiki powie mi jak się liczy RRSO. Stawiam browar. I to taki prawdziwy, nie sadolowy.
b)Przy RRSO pożyczki na tydzień koszta rzeczywiste z punktu widzenia pożyczkobiorcy to około 20% kwoty pożyczki. 15% kosztów przy średniej ściągalności na poziomie 60% to strata dla pożyczkodawcy. Przy uwzględnieniu kosztów stałych działalności, oczywiście.

2. Co jest w tym złego, że oni chcą zarobić? Ty też nie pracujesz tylko i wyłącznie dla aprobaty osób trzecich. Z czegoś żyć trzeba.

3. Nawet nie wiesz, drogi sadolu, jak to jest pożyczać twoje (ciężko zarobione, ofc) pieniądze CAŁKOWICIE OBCEJ osobie. Przykro mi, ale nie wiesz i koniec.

4. Teraz otwórz wikisłowniki, czy inne ch*jemuje i zobacz, co znaczy słowo oszustwo. Teraz obejrzyj filmik. Znowu przeczytaj. Nie, myślenie nie boli. Widzisz? Klient przychodzi, na umowie ma napisane jak czarny ch*j na lasce z nordycką cerą, ile ma zapłacić. I tyle ma zapłacić. Nic się nie zmienia w trackie, poza warunkami takimi jak wzrost inflacji. To nie jest oszustwo. I przykro mi, twój argument, że żerują na nieświadomości, jest inwalidą.

5. To całe uskarżanie się na lichwę, to tylko płacz leniwych sk***ieli, coby chcieli mieć wszystko w życiu za darmo. To jest definicja glisty bez kręgosłupa. Najpierw, zamiast zapie**alać, narzeka, że po studiach nie czeka na niego praca z 10000zł netto, domem i samochodem służbowym, a potem zapie**ala za najniższą krajową, narzeka na system i, między innymi, na lichwę. A wystarczyło zapie**alać, i nie wykręcisz się podatkami, zwolnieniami, brakiem pracy itd., a nie trzebaby było pożyczać od innych.
Znam ludzi, którzy ze strasznego syfu - alkoholu, bezrobocia, Wałbrzycha i innych gówien, stali się znacznymi przedsiębiorcami. Tylko oni się niestety nie opie**alali, zapieprzali jak dzikie osły, kiedy wszyscy dookoła upijali się na smutno i narzekali.

Jeśli chociaż jedna osoba po tym poście przestanie na lichwę narzekać, to hejtujcie sobie ile fabryka dała.
Ave

EDIT: pkt. 1. b) Przy 9000% RRSO dla pożyczki na tydzień, koszta rzeczywiste z punktu widzenia pożyczkobiorcy to około 20% kwoty pożyczki. 15% kosztów przy średniej ściągalności długów na poziomie 60% to strata dla pożyczkodawcy. Przy uwzględnieniu kosztów stałych działalności, oczywiście.

sr...........ty

2012-09-09, 23:58
Oj jak Ty mało kolego o życiu wiesz. Ciekawe co zrobisz jak Ci się w życiu coś tak koncertowo sp***oli, że będziesz zmuszony taki "kredyt" zaciągnąć z braku innych możliwości właśnie w "chwilówkach" może to Ci uzmysłowi dlaczego powinno być to w jakikolwiek sposób kontrolowane, by zdesperowani ludzie nie tracili dorobku życia na podchwytliwej umowie bazującej na zaufaniu społecznym. Nie życzę Ci ani nikomu takiego losu tylko gdyby Cię to spotkało to pamiętaj swoje słowa
Cytat:

2. Co jest w tym złego, że oni chcą zarobić? Ty też nie pracujesz tylko i wyłącznie dla aprobaty osób trzecich. Z czegoś żyć trzeba.


Zbakus

2012-09-11, 16:45
Ciekawe, że akurat jestem w podbramkowej sytuacji, w której logiczne byłoby zadłużanie się w chwilówkach. Ciekawe, że przez mojego genialnego rodziciela moja rodzina (mam 19 lat) musi zapie**alać na chlebie i pasztecie, żeby spłacić 60.000 długu. Sprawca jest bezrobotnym alkoholikiem od momentu powstania wierzytelności. A najciekawsze jest to, że, pomimo wszystko, nie tracę pogody ducha, optymizmu, wiary w swój sukces, przywiązania do swoich racjonalnych opinii (myślę, że są racjonalne, przynajmniej w porównaniu do ludzi zwalających winę na system, vide wcześniejszy post) oraz, przy okazji, otwartości na każdą opinię, nawet wypłakaną przez człowieka, który się poddał i powierzchownie patrząc, nie przedstawia dla mnie żadnych wartości, zwłaszcza w kwestii radzenia sobie z problemami. Ale może po prostu jestem jakiś poj***ny, genialny, albo żyję w jakimś j***nym Truman Show, w którym nie dadzą mi zrobić krzywdy.
Piękna historia, BTW. Mam w dupie, czy ktoś uwierzy.
I śmieszne, ale kasę pożyczam tylko od mamy, jak spóźnia mi się wypłata. I jej też oddaję więcej niż pożyczyłem. Będzie z 500% w skali roku. Czy to znaczy, że moja mama mnie dyma i żeruje na mnie?
A, i teksty "mało o życiu wiesz" są strasznie z dupy, zmieńcie k***a płytę albo planetę, bo słyszę to często. I paradoksalnie, tylko od ludzi, którzy w życiu nie zrobili nic spektakularnego nawet w swojej własnej ocenie. Na przykład, od mojego starego.