18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kozak kasuje czołg granatem ręcznym...

NiedźwiedzioGłowy • 2015-10-06, 22:09
Jeszcze poprawił...


pi...........ja

2015-10-07, 13:39
To mnie zawsze dziwi w filmach z Syrii. Obu stron nikt nie nauczył puszczania czołgów w obstawie piechoty i odwrotnie. Potem mamy radosne allah akbar jak człowiek z zasadzki niszczy czołg, albo smutne allah akbar gdy czołg masakruje bezradnych z całym budynkiem.

charakternik

2015-10-07, 13:41
Websterthe1 napisał/a:


Tak juz widze jak np. rosyjska armia drży przed cywilami uzbrojonymi w kałachy. To poroniony i demagogiczny pomysł z militarnego punktu widzenia, skończyłoby się to nieporównywalnie większą masakrą niż powstanie warszawskie.



Nawet nie ma pojęcia jakie głupoty wypisujesz. Pierwsze, że nie znasz kompletnie historii. Po drugie nie znasz się kompletnie na armii.
Wszystkie konflikty świata pokazują, że pieniądze szybko się kończą. Armie szybko zostają obrócone w proch lub kapitulują, a wtedy zostają już tylko cywile. Zatem podbijając dzisiaj Polskę, wystarczy tylko unieszkodliwić 100 tyś armię. Bo nawet przeszkoleni za zasadniczej służby cywile (całe pokolenia naszych dziadków, ojców, braci) nie mają dostępu do broni.
Dzisiaj, żeby podbić Szwajcarię trzeba by eksterminować cały naród. Bo każdy obywatel jest potencjalnym żołnierzem. Skoro ktoś dostał pozwolenie na broń, to musiał kiedyś z niej strzelać, przejść egzamin itp.
Gdyby w Polsce było 40mln potencjalnych żołnierzy, to żaden Ruski nie odważyłby się "puścić żabki" kamieniem na Bugu bo by tą samą drogą wrócił mały kawałek stali rozpędzonej do 900m/s.

Sz...........jk

2015-10-07, 14:41
MaratHS napisał/a:

Abdulan, Bez przesady, ale oczywiście ludzie ginęliby jak inni, ale będą wartościowi. Po drugie jak kolega gregor40, dobrze zauważył partyzantka nie walczy jak regularne wojsko, tylko zajmuje się działaniami dywersyjnymi, sabotaż czy jakieś działania specjalne jak pozbawianie wroga dostaw czy atakowanie jakiś małych jednostek czy obiektów. Partyzantka do tych celów nadaje się idealnie, ponieważ zna swój teren, szybko się pojawia i szybko znika.



Nie będą wartościowi, wartościowy będzie ten kto został przeszkolony w ramach służby wojskowej i posiada broń. Zwykły człowiek bez przeszkolenia będzie stanowił zagrożenie dla siebie i otoczenia.

Partyzantka to ciągle wojsko, a nie grupa nieokrzesanych cywili. Przynajmniej w naszej polskiej koncepcji. Regularna armia w przypadku braku możliwości prowadzenia tradycyjnego konfliktu przechodzi do partyzantki, zajmuje się działaniem na tyłach wroga oraz dywersją. Zajmuje się także rekrutacją i szkoleniem. Ma wspomagać poprzez osłabianie przeciwnika walczące na froncie regularne jednostki.

Znajomość własnego terenu to zadanie obrony terytorialnej, taką funkcję w Polsce miało pełnić NSR (w 2008 roku zlikwidowano OT w WP). Trochę rzeczy im nie wyszło w tej koncepcji.

Cywile nie są w stanie prowadzić skutecznych akcji dywersyjnych, potrzebny jest dowódca, żołnierz. Potrzebna jest odpowiednia organizacja, podział na kompanie, plutony, drużyny. Nie można kazać walczyć bandzie uzbrojonych ludzi, którzy robią wszystko po swojemu bo to się źle skończy.

Ja wiem, że fajnie jest teoretyzować na ten temat, ale powiedz mi szczerze, byłeś chociaż w wojsku?

@charakternik

W Szwajcarii jest powszechna służba wojskowa, ludzie są przeszkoleni i wiedzą co mają robić. Samo rozdanie broni dla cywilów gówno by dało. Szwajcaria ma dobry system służby poborowej oraz świetne warunki naturalne do prowadzenia długotrwałej obrony.

Potencjał ludnościowy (wg zdolności bojowej) Polski to nie 40mln, odpadają dzieci, ludzie chorzy, starsi...

Zresztą po co tu dyskutować, przywrócić ZSW w nowej formie i szkolić młodych. I tak w przypadku konfliktu zostanie ogłoszona powszechna mobilizacja, chyba nie myślicie, że koncepcja prowadzenia wojny obronnej w Polsce działa tylko w ramach 100tys. żołnierzy zawodowych? To jest szkielet armii, który będzie uzupełniany rezerwami.

PS. Już tak zupełnie inaczej, z prawnego punktu widzenia. Prawo Międzynarodowe Konfliktów Zbrojnych nie uznaje za kombatantów ludzi, którzy nie posiadają odpowiednich cech przynależności do danych sił zbrojnych. Uzbrojeni cywile, bez przynależności do armii, mogliby być rozstrzeliwani jako zwykli bandyci, bez prawa do statusu jeńca wojennego.

omgłomatkobosko

2015-10-07, 14:50
-Tawariszcz komandir! Tanki idut!
-Skolka ich?
-Monogo.
-Dierżij granat! Idi potargat' tanki!
(po pewnym czasie)
-Wania! Potargał tanki?
-Tak toczna towariszcz komandir!
-Addaj granat!

Emilian89

2015-10-07, 15:39
Prawie jak koncert Rammsteina ;]

zomos

2015-10-07, 16:59
Ładnie wrzucił granat do lufy :D

A idiotów którzy myślą że jak ludzie bez szkolenia wojskowego będą mieli broń to gówno a nie siła etc. Ludzie zastanówcie się jaki to byłby koszt dla domniemanego okupanta który wchodząc do każdego budynku, gdzie mieszka kilka rodzin nie wie czy nie dostanie nagle niespodziewanie kulki w łeb. Dziś okupanci nie odczują wejdą, zerżną, wyrżną i zajmą. W innym przypadku będą potrzebowali o wiele większych sił bo nie wiadomo co się czai za rogiem. Większe koszta operacyjne dla domniemanego okupanta. Stąd Hitler Szwajcarii nie zajął, a argument że szwajcarzy trzymali całe ich złoto to nie wypał. Bo jakby zajęli Szwajcarię to Hitler całe to złoto by miał dla siebie. Drugi argument że to kraj górzysty także jest słaby - większość miast i zabudowań Szwajcarii jest na równinach.
Jak masz świadomość że z przodu piecze to jeszcze wiesz jak ten przód chronić. Ale jak piecze w tyłek albo gdzieś z boku i nie wiesz skąd i kiedy... to wtedy masz zagwozdkę.

Sz...........jk

2015-10-07, 17:36
zomos napisał/a:

Ładnie wrzucił granat do lufy :D

A idiotów którzy myślą że jak ludzie bez szkolenia wojskowego będą mieli broń to gówno a nie siła etc. Ludzie zastanówcie się jaki to byłby koszt dla domniemanego okupanta który wchodząc do każdego budynku, gdzie mieszka kilka rodzin nie wie czy nie dostanie nagle niespodziewanie kulki w łeb. Dziś okupanci nie odczują wejdą, zerżną, wyrżną i zajmą. W innym przypadku będą potrzebowali o wiele większych sił bo nie wiadomo co się czai za rogiem. Większe koszta operacyjne dla domniemanego okupanta. Stąd Hitler Szwajcarii nie zajął, a argument że szwajcarzy trzymali całe ich złoto to nie wypał. Bo jakby zajęli Szwajcarię to Hitler całe to złoto by miał dla siebie. Drugi argument że to kraj górzysty także jest słaby - większość miast i zabudowań Szwajcarii jest na równinach.
Jak masz świadomość że z przodu piecze to jeszcze wiesz jak ten przód chronić. Ale jak piecze w tyłek albo gdzieś z boku i nie wiesz skąd i kiedy... to wtedy masz zagwozdkę.



No tak, jakby cywile tak ochoczo strzelali do wszystkich okupantów to nikt by się nie czaił i prewencyjnie zrobiono by ostrzał artyleryjski, a później wpuszczono by ciężki sprzęt, tak zrobili Niemcy w Warszawie, tak robili Sowieci w Afganistanie (tyle tylko, że tam partyzantka to było coś więcej niż banda uzbrojonych cywili bez struktur dowodzenia i szkolenia wojskowego). Taki cywil to żadna siła, każdy przecież wie, że broń osobista wyrządza akurat najmniej szkód w trakcie konfliktu. Konflikty wygrywa ciężki sprzęt, a nie stado baranów z kałachami. Czy taki cywil wyskoczy z AKMS na T-90? W takich warunkach nie ma żadnej wartości bojowej.

W Szwajcarii jest inny system poboru do wojska więc nie pie**ol mi tutaj.

Niektórzy z Was naprawdę mają problem z ogarnięciem realiów. Nie wiecie jak ważne jest dowodzenie i struktura wojskowa. Każda licząca się na świecie partyzantka posiada strukturę paramilitarną z podziałem na oddziały i pododdziały, z dowódcami każdego szczebla. No ale spoko, co żołnierz może wiedzieć o wojsku, szary sadol wie więcej.

Cywil z bronią bez przeszkolenia to większe zagrożenie dla bezpieczeństwa ogólnego niż cywil, który wie, że ma unikać konfliktu z regularną armią (zresztą to podstawowe zasady obrony cywilnej...). Ci co będą chcieli walczyć i tak to zrobią, w trakcie mobilizacji wezmą każdego, który się zgłosi dobrowolnie...

A Hitler planował zająć Szwajcarię, ale nie zrealizował tego planu bo miał ważniejsze rzeczy do roboty. Rozpoczął wojnę na froncie wschodnim...

charakternik

2015-10-07, 17:50
Abdulan napisał/a:


Potencjał ludnościowy (wg zdolności bojowej) Polski to nie 40mln, odpadają dzieci, ludzie chorzy, starsi...



Odpadają dzieci poniżej 10 roku życia. Wszystko powyżej może skutecznie robić za łączników, kolporterów, kurierów itp.
Chorzy i starsi w dużej części mogą pracować przy produkcji uzbrojenia, propagandy, organizowaniu żywności itd.

Mo...........jn

2015-10-07, 18:16
A więc tak dziadek za gnojka się bawił... skubaniec

tranzystor

2015-10-07, 18:50
gregor40 napisał/a:

uchodzą za posiadające najsilniejszą obronę terytorialną jak Szwajcaria, Finlandia czy USA mają liberalny dostęp do broni i elementarnie prszekolonych obywateli?




Możesz podać źródło tych "danych"? Wg kogo te kraje mają "najsilniejszą obronę terytorialną"? W niektórych stanach usa jest dostęp do broni nieograniczony, tzn obywatel nie musi posiadać przeszkolenia, tylko dowód osobisty. Po ostatnich zajściach w szkołach i kilkuset porzednich, władze usa poważnie zastanawiają się nad ograniczeniem dostępu do broni. Przeszkolenie wojskowe mają tylko żołnierze kontraktowi. Finlandia i silna obrona terytorialna? Przecież Finowie po Litwinach i Łotyszach najbardziej płakali ostatnio, że boją się Rosji, która rzekomo chce zająć kraje bałtyckie po ukrainie.

Visuelt

2015-10-07, 19:38
MaratHS napisał/a:

nowynick, Gdyby rząd troszeczkę pomyślał i zapewnił obywatelom powszechny dostęp do broni oraz opcjonalnie wysyłał na kurs obsługi takiej broni to uwierz mi, że gdyby ktoś nas zaatakował to bylibyśmy jedną z najsilniejszych sił w europie. Nagle kilka milionów cywili zamienia się w partyzantkę. Regularne wojsko robi swoje, a partyzanci swoje i razem się pięknie uzupełniają. Bezproblemowy mamy dostęp tylko do broni czarnoprochowej, a taka broń na polu walki jest bezużyteczna ze względu chociażby na swoją szybkostrzelność.




Ale pieprzenie - widać, że mentalnie jesteś na drugiej wojnie światowej. W obecnych realiach, w możliwości obserwacji z powietrza, żadna ale to absolutnie żadna partyzantka w takim Państwie jak Polska nie ma racji bytu. Co będziesz k***a po Kampinosie biegał i się ukrywał? Z kamerą termowizyjną znajdą Cię w 20 minut. Po drugie legitymizujesz wszystkie potencjalne zbrodnie przeciwko ludzkości. Partyzantowi nie przysługuje prawo do uznania go za żołnierza. I takie szkopy i ruskie mogliby sobie masowo rozstrzeliwać ludzi i dałbyś argument naszym pseudosojusznikom, żeby mogli z czystym sumieniem nie interweniować. Jedyne co by się stało to by jakiś sekretarz pseudo organizacji pokojowe wyraził smutek i ubolewanie z powodu stosowania kary śmierci. Czy zdajesz sobie sprawę, że w czasie procesu norymberskiego czy też przed trybunałem tokijskim nie postawiono ani jednego zarzutu dotyczącego partyzantów?

Sz...........jk

2015-10-07, 19:55
charakternik napisał/a:



Odpadają dzieci poniżej 10 roku życia. Wszystko powyżej może skutecznie robić za łączników, kolporterów, kurierów itp.



To nie te czasy żeby dzieci rzucać na front. Zresztą system łączności w wojsku już od dawna działa na innej zasadzie. No chyba, że przeciwnik ma przewagę radiotechnologiczną, wtedy trzeba ciągnąć kable i przekazywać rozkazy w formie telegramów. Aczkolwiek wolałbym nie dawać dziecku poufnych rozkazów czy meldunków...

charakternik napisał/a:


Chorzy i starsi w dużej części mogą pracować przy produkcji uzbrojenia, propagandy, organizowaniu żywności itd.



To po części zadanie Obrony Cywilnej, taka instytucja istnieje w naszym kraju więc się o to nie martw.

Cytat:

· organizuje ewakuację ludności, zaciemnianie i wygaszanie oświetlenia
· organizuje i prowadzi akcję ratunkową, udziela pomocy medycznej poszkodowanym
· organizuje pomieszczenia i zaopatrzenie dla poszkodowanej ludności
· zaopatruje ludność w sprzęt i środki ochrony indywidualnej
· prowadzi likwidację skażeń i zakażeń
· pomaga w przywracaniu i utrzymaniu porządku w strefach dotkniętych klęskami
· pomaga w budowie i odbudowie awaryjnych ujęć wody pitnej
· pomaga w ratowaniu żywności i innych dóbr niezbędnych do przetrwania
· udziela doraźnej pomocy w grzebaniu zmarłych


KOLABORACJONISTA

2015-10-07, 22:21
gregor40 napisał/a:

A może jakieś argumenty?


Abdulan napisał/a:

@MaratHS
Wartość bojowa takich "partyzantów" byłaby równa zeru. Straty od ognia własnego pewnie byłyby ogromne, ilość wypadków z powodu braku taktyki i dowódców pewnie też by była duża. Taka armia nie ma sensu, już lepszy pobór i podstawowe szkolenie niż dozbrajanie milionów cywilów...

Czyli np. osiągnięcia ukraińskich tzw. ochotniczych batalionów. Wiesz jakie one są? Gnój w dowodzeniu, zbrodnie, ogromne straty i żadnych osiągnięć militarnych. Kaczki na odstrzał.

Las, mrok, pomieszczenia w budynkach nie są żadną ochroną - dziękuj termowizji.

charakternik napisał/a:

Odpadają dzieci poniżej 10 roku życia. Wszystko powyżej może skutecznie robić za łączników, kolporterów, kurierów itp.
Chorzy i starsi w dużej części mogą pracować przy produkcji uzbrojenia, propagandy, organizowaniu żywności itd.

Halo, II wojna światowa już się skończyła.

I jak już było tutaj wspomniane:
Wyobraźcie sobie, że jesteście ruskim generałem i przeprowadzanie tradycyjną inwazję na Polskę. Wiecie, że Polacy oparli doktrynę obronną na "partizantach", więc wjechanie sobie w taki Białystok to wjechanie w zasadzkę. Niesamowicie odkrywcze. Co można zrobić?
a) okrążyć miasto i zmiękczyć obrońców perspektywą klęski humanitarnej. O, to nawet zgodne z prawami chroniącymi cywilów.
b) zrównać miasto z ziemią za pomocą artylerii, by służyło jako przykład. Partizanty gdzieś będą dalej kozaczyć? Zburzyć kolejne miasto. Partizanty hasają po lesie? Zrzut napalmu, jak w Wietnamie. Powtarzać do skutku. I przy dzisiejszej technice to jest duużo łatwiejsze do wykonania niż 60 lat temu.

Czy może macie jakieś inne, lepsze pomysły? :roll:

Generalnie dzisiaj urządzanie terroru/swojego porządku0 i totalnej okupacji jest zupełnie nieopłacalne (świeży przykład to Irak) i tylko zżera góry kasy i żołnierzy.
Tak samo nieopłacalne jest urządzanie totalnej obrony i w ten sposób wyrzucanie do grobów sporej części populacji. No ale Polak przed szkodą i po szkodzie głupi.

W skrócie: Ruskie dziś chcieliby zając tereny/wymusić jakieś akcje? Zbombardują parę obiektów, rozbiją armię* i będą oczekiwać na kapitulację na ich warunkach. Bo tak się opłaca wszystkim. Przykład Ukrainy: tam po prostu porzucili sobie tą cała Noworosję. Po co ładować kasę na beznadziejne próby zmuszenia ludzi do poboru, próby ich wyszkolenia i próby odbicia tych terenów? I jeszcze większą kasę na ewentualne późniejdze posprzątanie tego gnoju?

*zakładając, że byłoby jak w 1939.