Słupca, niedziela 7 kwietnia 2013, mężczyzna idzie z psem na spacer. Przy ulicy Traugutta pies dopada do bezbronnej kotki, a mężczyzna ją kopie. Kotka, zabrana natychmiast do weterynarza, umiera kilka godzin później. Badania wykazują, że była w ciąży.
Pies zaatakował kota, bo nie lubi kotów. Nie lubi i ch*j.
Facet c**a bo nie umiał opanować swojego psa. No chyba, że sam chciał naj***ć kopów temu kotu.
Normalnie do psa mówisz max 2x ZOSTAW! i robisz gest ręką. Za 3x są konsekwencje.
Konsekwencje za zwyczaj pies ponosi we wczesnej młodości, później już nauczony rozumie, no chyba, że się ma takiego właściciela jak ten.
No chyba, że to w ogóle nie był właściciel, tylko np. tatuś albo dziadziuś wziął od wnusia pieska i wyszedł na spacer, więc pies miał go w dupie i jego rozkazy.
Kot niedoświadczony i c**a, bo dał się złapać.
Wiele takich kotów w mieście widziałem, co to prychają i syczą k***a jak węże kiedy widzą psa. Ba, nie raz widziałem jak taki kot jechał na grzbiecie byle kundla czy jamnika jakiegoś.
Kiciu, na bullterriera się nie syczy i nie staje udając groźnego, bo to nie jamnik
Twoi koci ziomale jeśli widzieli akcję z piwnicznych okienek, właśnie zdobyli +10 doświadczenia.
sp***alajcie wszyscy z tymi komentami, jak giną ludzie - spoko, ale jak durny pies zagryzł kota - zbrodnia! Hańba! Właściciel do więzienia albo najlepiej zabić! Idźta w ch*j.
zaj***ć kundla szpadlem...
Kiedyś ze znajomym na Pradze szliśmy z jego psem elegancko na smyczy i nagle znikąd wpadł na tego psa rottweiler i zaczęła się rozp***ucha, my nie zastanawiając się złapaliśmy co się dało i napie**alamy tego sk***iela aż puścił naszego psa i sp***olił do właściciela, który dopiero na koniec akcji do nas dobiegał, ale widział z daleka całe zajście.
Myślałem, że podejdzie i będzie przepraszał a zamiast tego on do nas z pyskiem i wymach*je smyczą, że mu k***a za to zapłacimy bo to rasowy pies itd... ledwo utrzymałem znajomego, żeby nie zaj***ł tego typa i powiem szczerze do dziś dnia żałuję (wtedy byłem młody i głupi) bo takie gnidy trzeba nauczyć gdzie ich miejsce.
Mam nadzieje ze ktos zrobi użyteg z tego nagrania i ten cwe* będzie kopany po ryju a "pies" spocznie głęboko pod ziemią. Dziś kot jutro Twoje dziecko...
Osobiście ręki w takiej sytuacji bym temu psu pod pysk nie podłożył gdyż jest to pies rasy Bullterrier [z tego co kojarzę], i słyszałem że mają bardzo porządny ścisk w szczęce. I wyglądają jak świnie...
Dokładnie. to jest natura. Jak kot nie daje rady uciec przed psem, to umiera. Jakby człowieka tam nie było, to pies by sam tę kotkę zagryzł. Ok, koleś jest zły i jest debilem, ale to nie zmienia faktu, że samiczka umarła, bo była słaba. Happens
Powinni kolesia razem z psem odstrzelić psa za to ze może nawet na dziecko się rzucić a kolesia za głupotę bo nie wie co to kaganiec
w sumie można akcje robić ktoś idzie z psem bez kagańca odstrzał kontrolowany