Nigdy nie zrozumiem obcokrajowców traktujących nasz spirytus jako napitek.
Spiryt nie służy do picia k***a mać... w sensie nie do picia w czystej postaci.
Podobnie jak ludzie próbują tej sfermentowanej skandynawskiej ryby i pie**olą, że okropna a nie jedzą jej tak jak powinno się to jeść.
Trzeba ich po prostu nauczyć. Na szybko to polecam - wywar z mocnej owocowej, posłodzonej herbaty (albo rozpuszczonych cukierków typu ice) wymieszać pół na pół lub 2:3 ze spirem, poczekać, aż się przeżre i .. rzecz jasna .. spożyć ze smakiem
"Nigdy nie zrozumiem obcokrajowców traktujących nasz spirytus jako napitek.
Spiryt nie służy do picia k***a mać... w sensie nie do picia w czystej postaci. '
Pozwole się niezgodzić, mozna pić tylko trzeba umieć, jedyne co nie mozżna to otworzyć parasola w dupie, chciarz wszystko zalezy jakiego parasola, i w jakiej dupie.
Polecam też rewelacyjny drink "Ognie moskwy" Do literatki 200 ml wlewamy od 50 do 75 ml spirytusu (lub wódki), zalewamy to winem musującym. Uwaga! Spirytus (wódka) musi być bardzo dobrze schłodzony, wódka powinna dojść do stanu jakby konsystencji miodu, co wymaga długiego chłodzenia w zamrażarce. Wino musujące musi być zimne, tzn. góra do 6 stopni Celsjusza!
Wersja jaka piłem spirytus z pobliskiej jednostki wojskowej do odmrazania wirników, dobry czysty ale trzymany w beczkach po ropie wiec troche pachniał, do tego "sowietskoje igritskoje" za 3,6pln. Szybko uderza ale nie zwala z nóg