Jak sobie kobitka bierze mężczyznę ze względu na wygląd i wielkość ch*ja oraz jurność to tak to jest, potem będzie płacz i "samotna matka szuka kochającego, miłego, spokojnego mężczyznę ze stałą i legalną pracą i mieszkaniem/domem, wygląd się nie liczy", da dupy sebusiowi a na tatusia poszuka sobie pracusia.
A jak pisał Tuwim
"Piotr miał cię za swą dziką żądzę,
Jan za to że jest piękny ciałem,
Alojzy miał cię za pieniądze,
Ja zawsze cię za k***ę miałem".
Wy zawsze widzicie tylko jedną stronę medalu, a co jeśli ta mała obrażała jego matkę? Co jeśli mówiła coś, za co należało jej się stereo? Nie oceniajcie pochopnie, nigdy.