Bez urazy ale co wam do tego czego ludzie słuchają i co im się podoba? Nie chcesz nie słuchaj idź słuchaj swojego ulubionego zespoły. Poza tym fajna pompa jest podczas tej nutki
Niby czemu? Piosenka jest utrzymana w wesoło-komicznym klimacie.
Z tego co przeczytałem w tłumaczeniu to też nie jest o r*chaniu, cyckach i dupach. W teledysku tylko na chwilę pojawiają się babskie tyłki ćwiczące jogę, tak to widzimy tego miśkowatego chińczyka, czy kim on tam jest i ładne dziewczyny w sukienkach.
Osobiście uważam ją za fajną piosenkę na dyskotekę.
Mi osobiście się bardzo ta piosenka podoba. Co prawda nudzi mnie oglądanie tego wszędzie na necie - przecież jak ktoś chce to sam sobie puści, po co katować ludzi, którym nie przypadła do gustu?
Tak czy kwak już wolę to niż widzieć wszędzie "Jestem bogiem.."
Nie rozumiem zjebów którzy hejtują ten kawałek tylko dlatego że jest popularny. Muzyka miała być skoczna, słowa proste i tak w rzeczy samej jest. Dodatkowo charyzma wokalisty, taniec i mamy przepis a hit. Swoją drogą zazdroszczę mu tych Koreanek
Miesiąc temu to było śmieszne. Śmiałem się, słuchałem, podobało mi się. Teraz już to po prostu denerwuje, na każdym kroku, żeby nie powiedzieć gorzej...