hmm w filmach wszyscy beczą z bólu, a tu poszkodowany nawet zaczął klaskać.....

twardy sk***ol

j***ny player . k***a zrobcie coś z tym do ch*ja wacława

@up mi się załadowało normalnie, mimo ze ściągam film aktualnie...

Zrób coś ze swoim portfelem i kup szybszego neta.

u mnie tez normalnie.
Kiedys tez tak mialem z sadolem.
kombinowalem kilka tygodni az w koncu i tak z jakiegos powodu musialem strzelic formata i zaczelo smigac.

Nie rozumiem właśnie tego, poł roku temu miałem nastawiany obojczyk po złamaniu i też kompletnie nic nie bolało. Ból się zaczął dopiero później jak jakiś debil lekarz dał mi bandaż uciskowy na ósemkę, który odparzył mi skórę, bo tak się wrzynał. Pojechałem na drugi dzień to babka mi powiedziała, że dobrze, że przyjechałem wymienić ten pie**olnięty bandaż.

Martin Riggs (z filmu Zabójcza Broń) był tak twardy, że sam sobie nastawiał obojczyk.

To była najbardziej emocjonująca minuta mojego życia.

Ja tez raz po pijaku chcialem nastawic kostke w rece, okazalo soe ze to zlamanie bokserskie i tylko przemiescilem sb kosc woec musiale, nosic druty w lapoe ale nic nie bolalo. Wniosek? Zawsze przed zlamaniem napić sie wódy bo potem mniej boli i nie trzeba nosic j***nego gipsu tylko odrazu druciki elo raz dwa i mozna konia nawet walić

jak on tam wlazł ?

ee tam mi wyj***ło 10 razy bark do póki nie zrobili mi operacji

znam to 6 lat temu miałam pewien wypadek w tramwaju (upadalam do tylu i chcialam chwycic sie barierek i ta siła wyrwała mi barki), gdzie miałam zwichnięte oba barki. od tamtego czasu przy podnoszeniu rąk do góry wypadają mi. nauczyłam sie nastawiac je sobie sama. pierwszy szarpnięciem tułowia (ręka się majta i wraca na swoje miejsce) a drugi juz druga reka. są dosyć luźne, ale nic sie nie da z tym zrobic. tylko bardzo inwazyjna operacja i unieruchomienie. nauczyłam sie z tym zyc. powiem tylko ze boli okrutnie i ogranicza władze nad rekami gdy wypadna. zrobiłabym zdjęcie ale wyglądają jak każde inne i na nowy temat się nie nadaje

Eeeh pamiętam w liceum jeszcze wybiłem sobie bark. Od tamtego czasu nastawiałem go sobie sam około 30 razy, staw jest już luźny jak c*pka Sashy Gray. Mówicie że nastawianie boli, ale nic nie boli tak jak łażenie z wybitym. Kontuzje stawów są najgorsze i praktycznie nie do wyleczenia oprócz operacji - i ta z NFZ gówno daje.