Bezrobocie duze?? chyba w lesie bo tu u mnie to nie ma komu robic..
Eee to jeszcze nic, koleżanka miała tak, że wymyśliła sobie super biznes - mało wkładu własnego, trochę cięzkiej pracy i stały zysk a więc marzenie każdego smolbyznesmena, poszła po to dofinansowanie na 40 tysi z urzedu - dokładnie tyle ile jej trzeba było na start, złożyła wszystkie papiery i... kobita jej mówi, że brakuje jakiegoś tam papierka. Ok, doniosła, czeka na konkurs ale wie że to formalność - jej pomysł to pewniak, biznes jest na tyle unikalny i nowy, że nie ma szansy żeby w morzu punkótów ksero i salonów fryzjerskich (takie biznesy przeważnie ludzie zakładają za te śmieszne 40 tysi) jej nie został zauważony przez komisję. I co? Przegrała, wygrała kobieta która... wymysliła sobie dokładnie ten sam pomysł, w tej samej lokalizacji, miała tyle samo przedmiotów do kupienia etc ale złozyła dzien wczesniej projekt - no po prostu jak ksero. I... to było ksero, poszła do urzedu, poprosiła o te papiery z komisji do wglądu i kobita miała dokładnie to samo, kropka w kropkę co ona, nawet te same błędy ortograficzne i literówki, tylko data złożenia inna (ta "autorka" złożyła w ten sam dzien co ona przyniosła po raz pierwszy swój projekt, tylko musiała donieść papierek wiec koleżance dzien później został przyjęty a decydowała kolejność zgłoszeń) i inne było nazwisko autora projektu - a nazwisko, dziwnym trafem, toższame z nazwiskiem kobity która papiery od niej przyjmowała... Po prostu j***na urzedniczka przekopiowała jej projekt, oddała córce czy kuzynce i specjalnie wysłała moją koleżankę po jakiś bzdurny świstek żeby miała date wpływu późniejsza ehh... nóż się w kieszeni otwiera! Dlatego w łasnie w Polsce nigdy nie będzie normalnie
@bloodwar to co opisałeś to zwykłe przestępstwo więc i urzędniczkę i tą jej wybrankę można przeczołgać proponuję koleżance, która zapewne dalej jest wolna jak sanki w maju zachęcić do działania w tym przedmiocie