Ojciec kumpla był kanarem, zawsze jeździło się bez biletów. Całkiem miły gość, zawsze uprzejmy, jak widział, że ktoś naprawdę biedny to puszczał wolno.
Ja wiem, że czasem kanary gnoje,ale ludzi, którzy robią awanturę i się z biletowymi szarpią to nie kumam. Zrobią z siebie cyrk, żeby nie zapłacić tych 5 dyszek - bo tak się da ugadać na spokojnie z większością kanarów jak mniemam. Już pomijając fakt, że można normalnie k***a wydać te 3zł na bilet, a jak już się nie wyda to znieść konsekwencje z jakimkolwiek honorem no k***a. A do tego wszystkiego to społeczne przyzwolenie i ZAWSZE stawanie w obronie pasażera, który nie kupił j***nego biletu. Dziwne, że nie ma takiego ogólnego przyzwolenia na wypie**alanie towaru ze sklepu -_-
Osobna sprawa, że komunikacja miejska powinna być darmowa jak w pysk strzelił.
Osobiście byłem świadkiem jak kierowca autobusu podjechał pod posterunek policji (bo był po trasie). Zrozumiał że nie ma sensu żeby kontrolerzy szarpali się z gnojem.
lek na to wszystko to zlikwidować komunikację publiczną, niech tym zajmie się wolny rynek wtedy tych j***nych socjalistycznych złodziei i oszustów jeżdżących na gapę nikt nie wpuści do przejazdu bez opłaty jak to jest w prywatnych busach, . . . . nie stać cię socjalny pasożycie to idź piechotą k***a!!
Płacę co miesiąc z miesięczny 170 zł, skm,pr,pkm + busy i muszę odżałować. Mega mnie wk***iaaa jak taka menda jeździ na gapę. Nie stać na bilet? To z buta niech zapie**alaa. Jak ja nie miałem na bilet to cisnąłem na rowerze albo z buta. Ostatnio dosłownie zabrakło mi do biletu i naj***ny spacerkiem doszedłem na chatę. Ćwoki! Inni płacą, a inni cwaniaczą, buraki.
Nie dość że w pionie, to jeszcze z lekka dozą niepewności, jednym słowem kamerzysta do bani. A co do kobiety to siara jak ch*j, sam czasami jeździłem na gape, ale jak już zostałem złapany to mandat brałem na klate ze wszystkimi honorami.