W Siłach Powietrznych jest 17 kobiet wśród personelu latającego. Ale ta "pilotka" wykonując loty na MiG-29 przeciera szlak dla innych. I robi to bardzo dobrze! Reportaż o ppor. Katarzynie Tomiak z 22.Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Autor: Marta Buchla.
Niestety Dzień Dobry TVN...
Osobiście jestem dumny z tej Pani. Pokazała, że kobieta też może wyjść z kuchni i wykonywać prawdziwie męski zawód. Myślę że ta kobieta ma dużo większe jaja niż wielu pederastów w rurkach... pedro dżondro ma chore ku*as ma po sam pas. Życzę jej powodzenia
No, może i spełnia te swoje marzenie, ale została pilotem tylko z tego powodu, że obecnie jest moda na kobiety w wojsku. Swego czasu była też mowa o pani instruktor uczącej latać podchorążych na śmigłowcach. Problem z nią był taki, że miała stosunkowo mało wylatanych godzin, a instruktorem została zaraz po ukończeniu szkoły oficerskiej. W przypadku faceta coś takiego jest niemożliwe. Informacje z pierwszej ręki uzyskane od ludzi będących żołnierzami.
Babka spełnia swoje pasje, nie no spoko, ale co mnie to obchodzi? Ostatnio panuje jakaś dziwna moda na wywyższanie kobiet które wykonują "męskie" zawody. Co jednak ma znaczyć "męski" lub "damski" zawód? Nie licząc kilku zawodów mocno związanych ze strefą intymną nie widzę ŻADNEGO sensu wprowadzania takiego rozgraniczenia. Serio, czasami wydaje mi się, że niektóre przedstawicielki żeńskiej "rasy" próbują ukazać swą płeć jako jakąś upośledzoną. Wiadomo, motoryzacją interesują się głównie faceci, więc większość mechaników to faceci, a wśród makijażystów raczej królują panie, jednak nie jest to reguła. Jakoś nikt nie stara się wywyższać facetów kosmetyczków [(?)nie mam pojęcia nawet jaka jest męska forma], więc z jakiej racji ma się wywyższać kobietę pilota.
Takie moje przemyślenia, gdzieś musiałem wylać swój ból dupy, ale myślę, że przynajmniej część sadoli się ze mną zgodzi.