Pobyt na porodówce to nie wizyta u dentysty, tam nie wypuszczają po półgodziny. Więc ch*jowa ta twoja definicja.
Współczuje ojcu, to niepojęte co musiał czuć towarzysząc przez tak długi okres martwej żonie.
"To prawdziwy cud - mówią lekarze"...
...o cudzie mogą mówić debile albo księża, którzy lubią debilami manipulować. Szkoda, że dziennikarze mówią o 'cudach'.
To zupełnie jakby o pomysłach naszych polityków mówili 'objawienie' - "Nowe objawienie błogosławionego Jarosława/Donalda/Ryszarda/innej mendy" ... Ten sam poziom debilizmu.
Ciekawi mnie jedna rzecz, kto mając raka mózgu decyduje się na dziecko? Gdyby nie lekarze martwa byłaby nie tylko matka ale i dziecko. Ojciec dziecka miałby podwójny szok, wiedząc, że jego żona zmarła będąc w ciąży.
"To prawdziwy cud - mówią lekarze"... jasne. Wątpie by jakiś lekarz, który zajmował się tą sprawą powiedział. Cud... Cud to jakby w stanie klinicznej śmierci przez 55 dni samodzielnie biło jej serce. Albo gdyby zmartwychwstała i urodziła... To byłby cud. A to była tytaniczna praca lekarzy. "ponieważ jej serce jeszcze biło, mogliśmy podtrzymywać pracę narządów sztucznie, stosując respiratory, bardzo silne leki krążeniowe, sztuczną nerkę – mówi prof. Andrzej Kűbler" - o cudzie mogą mówić debile albo księża, którzy lubią debilami manipulować. Szkoda, że dziennikarze mówią o 'cudach'.
To zupełnie jakby o pomysłach naszych polityków mówili 'objawienie' - "Nowe objawienie błogosławionego Jarosława/Donalda/Ryszarda/innej mendy" ... Ten sam poziom debilizmu.
Ciekawe czy przed cięciem dali jej znieczulenie, tak profilaktycznie.
Śmierć mózgu to termin ukłuty przez "amerykańskich naukowców", narodowości prawniczej zapewne. Termin ukłuty zaraz po tym gdy w RPA udała się pierwsza operacja przeszczepu serca. Ot...przypadek.
Jak i ten że w Izraelu praktycznie nikt nie umiera na raka. Same przypadki...