18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info

Kobieta od 55 dni nie żyła i urodziła dziecko

nickname010 • 2016-04-19, 12:49
Siedzę sobie na tronie jak zawsze czytam wiadomości i trafiam na tytuł: "Cud we Wrocławiu. Kobieta, która nie żyła od 55 dni, urodziła dziecko" na Dolnym Śląsku obrodziło ostatnio w "cudy". Oto tekst:

"W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej urodził się zdrowy chłopiec, mimo że jego mama od 55 dni nie żyła. - To prawdziwy cud - mówią lekarze. - Ale był możliwy dzięki nowoczesnej aparaturze.

41-letnia mama dziecka chorowała na raka mózgu. Gdy była w 17. tygodniu ciąży, jej stan dramatycznie się pogorszył. To wtedy trafiła do szpitala przy Borowskiej. Gdy kobieta straciła przytomność, trafiła do Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Tam lekarze stwierdzili śmierć mózgu. Wprawdzie serce jeszcze biło, ale wiadomo było, że kobieta nie przeżyje. A ponieważ był to dopiero 17. tydzień ciąży, dziecko też było zbyt małe, aby móc żyć poza ciałem matki. Jego serce wciąż jednak biło, lekarze postanowili więc za wszelką cenę, za pomocą urządzeń i leków jak najdłużej podtrzymywać funkcje życiowe mamy. – Pacjentka nie żyła. Nastąpiła śmierć mózgu, to znaczy brak już było szans na jej uratowanie. Ale ponieważ jej serce jeszcze biło, mogliśmy podtrzymywać pracę narządów sztucznie, stosując respiratory, bardzo silne leki krążeniowe, sztuczną nerkę – mówi prof. Andrzej Kűbler, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. – Zwykle podtrzymujemy te czynności życiowe przez dzień – dwa, a tutaj wyzwanie było takie, że będziemy podtrzymywać te funkcje przez kilkanaście tygodni, aż płód będzie zdolny do samodzielnego życia. Po 55 dniach neonatolodzy uznali, że chłopiec jest już gotowy by przyjść na świat. Dziecko urodziło się zdrowe po cesarskim cięciu. Jest już w domu z tatą. Prof. Kűbler dodaje, że lekarze chcieli utrzymać ciążę nawet do 30. tygodnia. Nie mieli praktycznego doświadczenia w tak długim podtrzymywaniu funkcji życiowych, znali podobne przypadki tylko z literatury. - Każdego dnia coś się działo. Brak funkcji mózgu rozregulował czynność podtrzymywanych narządów, więc a to spadało ciśnienie, a to wzrastał poziom elektrolitów w surowicy krwi, a to spadał lub bardzo rósł poziom cukru. To wymagało codziennej bardzo intensywnej terapii w podtrzymywaniu pracy narządów – dodaje anestezjolog. Zarówno lekarze z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii, jak i z Kliniki Neonatologii, podziwiają postawę ojca chłopca. Opowiadają, że dopóki podtrzymywano funkcje życiowe matki, był przy swojej żonie i dziecku cały czas. Czytał synkowi bajki."

źródło:

http://www.gazetawroclawska.pl/zdrowie/a/cud-we-wroclawiu-kobieta-ktora-nie-zyla-od-55-dni-urodzila-dziecko,9893302/

TT4

2016-04-19, 12:53
Potem już tylko matrix.

kozley

2016-04-19, 13:03
"Jesteś uczulony? Skorzystaj z bezpłatnych badań Ginekologia dla dziewczynek rusza pełną parą "

Jedno z bardziej poj***nych zdań jakie widziałem.

nickname010

2016-04-19, 13:29
@up przy kopiowaniu się zdarzyło już poprawiłem

Nimr0d

2016-04-19, 13:40
Współczuje ojcu, to niepojęte co musiał czuć towarzysząc przez tak długi okres martwej żonie.

Maślak

2016-04-19, 13:56
I to jest przykład jak zajebistych rzeczy można dokonać dzięki rozwojowi nauki.

cys23

2016-04-19, 14:19
ZOMBIEEEEEEEE!!!

crossdressphyxia

2016-04-19, 14:21
Ciekawi mnie jedna rzecz, kto mając raka mózgu decyduje się na dziecko? Gdyby nie lekarze martwa byłaby nie tylko matka ale i dziecko. Ojciec dziecka miałby podwójny szok, wiedząc, że jego żona zmarła będąc w ciąży.

the_p

2016-04-19, 14:23
Nimr0d napisał/a:

Współczuje ojcu, to niepojęte co musiał czuć towarzysząc przez tak długi okres martwej żonie.



Cóż, w końcu sadistic a to jedna z bardziej sadystycznych rzeczy jakich można doświadczyć. "Definicja tragedii: jedziecie na porodówkę we dwójkę i wracacie we dwójkę."

sSQNn

2016-04-19, 14:52
crossdressphyxia napisał/a:

Ciekawi mnie jedna rzecz, kto mając raka mózgu decyduje się na dziecko? Gdyby nie lekarze martwa byłaby nie tylko matka ale i dziecko. Ojciec dziecka miałby podwójny szok, wiedząc, że jego żona zmarła będąc w ciąży.



Z tego co mówią, to jej stan się "dramatycznie" pogorszył.
Pewnie nie zakładali, że pójdzie aż tak źle.
Druga sprawa, że może liczyli się z jej śmiercią, ale chcieli po prostu mieć razem dziecko, pozostawić coś po sobie.

Tak czy siak, szacun dla lekarzy.

jackalski

2016-04-19, 14:58
"To prawdziwy cud - mówią lekarze"... jasne. Wątpie by jakiś lekarz, który zajmował się tą sprawą powiedział. Cud... Cud to jakby w stanie klinicznej śmierci przez 55 dni samodzielnie biło jej serce. Albo gdyby zmartwychwstała i urodziła... To byłby cud. A to była tytaniczna praca lekarzy. "ponieważ jej serce jeszcze biło, mogliśmy podtrzymywać pracę narządów sztucznie, stosując respiratory, bardzo silne leki krążeniowe, sztuczną nerkę – mówi prof. Andrzej Kűbler" - o cudzie mogą mówić debile albo księża, którzy lubią debilami manipulować. Szkoda, że dziennikarze mówią o 'cudach'.
To zupełnie jakby o pomysłach naszych polityków mówili 'objawienie' - "Nowe objawienie błogosławionego Jarosława/Donalda/Ryszarda/innej mendy" ... Ten sam poziom debilizmu.

decode21

2016-04-19, 15:03
the_p napisał/a:



"Definicja tragedii: jedziecie na porodówkę we dwójkę i wracacie we dwójkę."



Pobyt na porodówce to nie wizyta u dentysty, tam nie wypuszczają po półgodziny. Więc ch*jowa ta twoja definicja.

KrisCFC

2016-04-19, 15:31
k***a... cud? ch*j nie cud, aparatura medyczna, 21 wiek a tu dalej o cudach piszą... :P

Ma...........gw

2016-04-19, 15:53
XXI wiek, ludzie nie jedzą mięsa w piątki bo piekło, opaleni wysadzają się w powietrze w imieniu pedofila żeby r*chać dziewice a wy się dziwicie, że w Polsce (katolickim kraju, którym rządzi karakan) pisze się o "cudach" :)

flykarlos

2016-04-19, 16:42
Ciekawe czy przed cięciem dali jej znieczulenie, tak profilaktycznie.