Taka sama sytuacja była w Libii. Kaddafi był bohaterem kochanym przez 90% Libijczyków, dla niego w Trypolisie dnia 1 lipca wyszło na ulicę 1.7 mln ludzi (95% ludności miasta) z flagą długości 6km. Oba rekordy świata i żadnego sprawozdania.

Jakie te murzyny są brzydkie, o Boże...

Rozumiem że skoro ma tak dokładne procentowe dane to wśród rebeliantów przeprowadzane są ankiety dotyczące tego czy są najemnikami czy Syryjczykami. Informacje o tym że prawie wszyscy to najemnicy można między bajki włożyć. Bojownicy szkoleni i dozbrajani są przez "nas" owszem ale sami tego chcą i się im nie dziwie bo ten reżim jest chory skoro takimi kosztami próbuje się utrzymać, widząc ile krwi się przelało powinni już dawno sobie odpuścić jeśli kochają naród.

To nie jego zdanie że 95% rebeliantów nie jest Syryjczykami - on się powołuje na raport niemieckich służb wywiadowczych BND.

bo ten reżim jest chory skoro takimi kosztami próbuje się utrzymać, widząc ile krwi się przelało powinni już dawno sobie odpuścić jeśli kochają naród.

Dokładnie to samo mówili komuniści, gdy zagarniali nasz kraj w 44', żołnierzy AK i NSZ nazywali bandytami, którzy atakują "legalną" władzę z poduszczenia zaplutych kapitalistów rządu londyńskiego.
Jeżeli kochasz naród, to będziesz się bił o niego nawet za cenę życia, bo dla niektórych wolność jest ważniejsza.

Co do Syrii, to oni biją się z innego powodu, jeżeli przegrają (alawici) zostaną wyrżnięci przez większość islamską co do jednego, więc zbyt dużego wyboru nie mają.

Sytuacja w Syrii przypomina jak żywo wcześniejszą sytuację w Egipcie, Libii a wcześniej w Afganie (sprzed 89 roku) - ludzie żyją sobie jako-tako (w Libii wręcz mieli wypas - jeden z niewielu krajów który miał nadwyżkę budżetową, 100% darmowe leczenie, darmowy prąd), dochodzi do "przewrotów" rebeliantów które mają, w opinii lansowanej przez media Europy i USA, wprowadzić "cywilizację" na modłę zachodnią w zapuszczony, rządzony przez muzułmańskiego kata-tyrana dyktatora, "rebelia" ponoć jest popierana przez 99% społeczeństwa. Ok, w końcu dyktator pada (bo ile można walczyć z "rebeliantami" destabilizującymi ekonomicznie kraj i dozbrajanymi przez "zachód" i w wolnych, 100% demokratycznych wyborach "naród" wybiera... islamskiego watażkę, który planuje wprowadzić szariat na modłę Iranską (typu kamienowanie kobiet za chodzenie bez czadoru czy karę śmierci za sprzedawanie alkoholu), naród się buntuje ale tego już media nie pokazują, co najwyżej wspomną gdzieś na jednej z ostatnich stron małym drukiem o "małych problemach" z konstytucją w Egipcie czy "niewielkich zamieszkach" w Libii. A wszystko to dalej wspierane przez Zachód, któremu dziwnym trafem wcześniej zależało na postawieniu Mc Donalda w każdym zakątku Afryki i Bliskiego Wschodu i wprowadzenie "wolności i demokracji" na modłę zachodnią, a teraz małymi krokami wycofuje się z kraju i pozwala na ciemiężenie ludu i wprowadzanie cichej dyktatury jednej partii.

@up
a wszystko to celem zniszczenia gospodarki państwa i uzależnienia go od zagranicznych kredytów, co w konsekwencji pozwala na dyktowanie temu kraju swoich warunków polityczno-ekonomicznych, cel następny IRAN.

Russia Today - oni mają ciekawe materiały i dość często nawet obiektywnie przedstawiają sprawy. Polecam kanał na YT.

Od wielu lat, nawet wiele dłużej niż ja żyję (mimo, że to niewiele) są wojny sponsorowane przez kraje zewnętrzne jak nie same zainteresowane. Wojna napędza handel bronią, może trochę głupi przykład, bo fikcyjny ale dość dobrze pokazany jest ten mechanizm w filmie "Pan życia i śmierci". Przykre.
A słowo Syria od razu się kojarzy z Abelardem G. "Gdyby ktoś teraz przełączył na dwójkę to zastanawiałby się czemu leci rozdanie Syryjskich nagród filmowych?"

Taka sama sytuacja była w Libii. Kaddafi był bohaterem kochanym przez 90% Libijczyków,

Na szczęście przybyli Amerykanie i ich wyzwolili.

@Pleso93
Poważny temat, więc lepiej spójrz na swoją mordę.

Już wcześniej pisałem Chiny i Rosja wspierają siły rządowe w Syrii a USA i "zachód" rebeliantów. Każdy konflikt na świecie dzieje się ,ponieważ bogate i silne kraje na to pozwalają Pomyślcie przecież teraz "nasi" nie mogą dokonać inwazji na kraje arabskie bo to by się skończyło polityczną klapą i kolejna okupacją stabilizacyjną ,która do niczego nie prowadzi. Lepiej rzucić nowoczesną broń partyzantom którzy sami zaprowadzą porządek we własnym kraju a potem jak dojdą do władzy to będą z tego profity. k***a jak jesteśmy Europejczykami to powinniśmy się trzymać razem i niszczyć naszych wrogów a nie ,żeby pozwalać im rosnąć w siłę.

Dziwne, że jeszcze nikt nie kłapnął, że to teoria spiskowa...

A jeszcze wcześniej Irak, amerykańśkie media okrzyknęły Husajna "Nowym Hitlerem", ponieważ... sprzeciwiał się syjonizmowi, oraz prowadził walke z Izraelem! USA jako "stolica" Izraela oczywiście reagowała chcąc "zakrzepić tam demokracje".

@innyczlowiek
pie**olisz człowieku. RT to jedna z najbardziej perfidnych propagand jakie widziałem. Sprzeczność już można zauważyć w samej nazwie tej "stacji". Nazywają się "Russia Today" a skupiają się w 90% (albo i całkowicie) na zachodzie i tylko i wyłącznie złych rzeczach, które się tam dzieją. A filmy to już w ogóle. Jeden ma ponoć pokazywać palące się rafinerie nafty, a sam film ukazuje tylko jakieś dymy i losowe krzyki Allah Akbar, nigdy same rafinerie. A ludzie to łykają jak karpie zanętę...