Pamiętam jak jakieś 18 lat temu zabezpieczałem imprezę dla niepełnosprawnych. Były to "zawody pływackie" i parę osób z klubu pływackiego miało sprawować piecze żeby kadłubki się nie potopiły. Pamiętam, że w ch*j dziwnie mi się na to patrzyło (miałem 12 lat) i po cichu mieliśmy razem z trenerami straszną polewę z tego całego "show". Był to początek nowego tysiąclecia i społeczeństwo nie było jeszcze tak sp***olone całą tą poprawnością. Teraz jak widzę taki filmik to tamte zawody wydają się czymś normalnym. Ot niepełnosprawne dzieci pływają ku radości rodziców, żadnych kibiców, ludzi zewnątrz, kamer czy fajerwerków. Mimo, że wtedy to mało nie srałem ze śmiechu jak kadłubki mało się nie topiły, to teraz patrząc na te "karate" jest mi po prostu smutno. Tak po ludzku. Robi się krzywdę tym dzieciakom i wmawia się im, że są tak samo normalni jak inni. Tamte pływające pokraki przynajmniej miały świadomość, że są ułomni i rodzicie robili to po cichu przy zamkniętym basenie i to miało jakiś sens.
Żałosne. Nikt się nie przejmuje uczuciami tych trzech dziewczyn, które naprawdę są dobre. Całą uwagę i splendor bierze na klatę kaleka, który nie robi nic prócz kilku ukłonów i jeżdżeniem tyłkiem po macie.
Dokąd ten świat zmierza?
Żałosne. Nikt się nie przejmuje uczuciami tych trzech dziewczyn, które naprawdę są dobre. Całą uwagę i splendor bierze na klatę kaleka, który nie robi nic prócz kilku ukłonów i jeżdżeniem tyłkiem po macie.
Dokąd ten świat zmierza?
To akurat jest mniej żałosne bo te kobitki robią to świadomie pod niego. Będąc na jego miejscu nie chciałbym uczestniczyć w takich imprezach, Chyba że osoby byłyby w identycznym stanie fizycznym jak ja, wtedy byłaby jakaś może frajda. Świadomość tego że ktoś robi coś pode mnie by mnie zniechęciła. Wolałbym zagrać w szachy na kurniku.
Według mnie to jest poniżające dla osoby niepełnosprawnej. Ale jak słusznie zauważyli niektórzy, takie czasy. Bo przecież nikt by nie chciał być posądzony o mowę nienawiści gdyby powiedział komuś bez rąk że nie może grać w kosza.