k***a co za morda widac ze jego ojciec to rolnik i zapie**ala na polu buraczanym a matka wsiórzyca...
Wszak najlepiej zj***ć winę na wieśniaków, ale nie pomyślisz nawet o tym że owocem jego dziar na łapach jest to że słucha sp***olonej muzyki tworzonej przez ludzi z miasta, pokroju Firmy.
Dziwne jest to że to całe JP największe nasilenie ma w miastach.