Witam.
Poniżej przedstawiam Wam, prawdziwie gangsterski utwór legendy muzyki Johnny Cash.
Gościu, dał cały koncert w więzienu stanowym San Quentin w 1969 roku.
Stawiam jego, przeciwko tej zgrai czarnych obwieszonych złotem raperków i innych JP z naszego kraju.
Poniżej kilka fotek z tego wydarzenia + zachowane nagranie piosenki p.t. "San Quentin".
Na uwagę zasługuje zachowanie Johnny Cash'a przed wykonaniem piosenki
(Utwór nie jest długi, ale klimatyczny.Polecam.)
Pozdrawiam.
nagle nikt juz nie kocha policji bo ktos casha wrzucil. poglady jak choragiewki
Nie rozumiesz klimatu, nie wrzucaj swoich trzech połamanych groszy. Bo nic nie wnoszą, a w sumie wystawiasz tylko sobie nie najlepsze świadectwo.
A wszystkim dziekuję, za miłe słowa w komentarzach, jak i wrzuty piosenek Cash'a. Dobrze wiedzieć, że nie tylko rosyjskie wypadki mają się dobrze na Sadistic
Pozdrawiam.
Kurcze Casha lubię bo trafia do mnie mimo że country (które z deka obrzydzili mi nasi artyści którzy naśladując twang śpiewali o mazurskich kniejach) ale jakoś wiedząc kto tam siedzi (w San Quentin nie siedzi się za dmuchanie kozy czy za małą ilość różnych proszków) mam jakieś takie dziwne uczucie że akurat może się uśmiechać w czasie koncertu do pedofila lub innego gwałciciela... Ale piwko.
@up
Sądze, że wtedy również cwe*e nie miały wstępu na salę, a jeśli już to w ostatnich rzędach... co ciekawe, nie ma tam czarnych w ogóle... zauważyliście?
@edit:
Na zdjęciach na okładkę są, bo pewnie "musieli" być, ale na teledysku nie stwierdzono
Folsom Prison Blues, na youtube można posłuchać całej płyty, super utwory, sam Johny to dobry patus, prawdziwy artysta, polecam film "Walk on the line" po polsku "Spacer po linie" bardzo dobry kawał kina biograficznego.
Wiecie czemu taki koncert był możliwy? Bo za tamtych czasów kolorowi inaczej (nie pisze małpy bo juz mi 3 posty usunęli) byli zamknięci w swoich klatkach, gdzie śmierdziało murzynem!
Nie zostało napisane najważniejsze:
żartowanie i wylanie/wyplucie wody, jak na tamte czasy, było mocno skandaliczne. Cash sprzeciwiał się złym warunkom w więzieniach, albo bardziej samym strażnikom/władzom więzień. W tym tkwi moc tej sceny.