Wczoraj do knajpy mojego ojca zawitało trzech arabskich brudasów. Zamówili (po angielsku), podkreślając że kategorycznie ma być kurczak. Wpieprzali, że mało im turbany się nie porozplątywały. Popili, pojedli, pogadali (tak, allah akbar tez było) zapłacili i poszli. I tak się teraz zastanawiam - czy jest szansa, że ktoś im przetłumaczy paragon? Konkretnie pozycję "paszteciki wieprzowe"?
w kulturze islamu jezeli muzułmanin zje wieprzowine nieswiadomie koran mu to wybacza.
ALE i tak jebac muslimów!!!dobrze im obzarli sie nieczystym miesem:)
Niech żreją - zasmakuje im i nawet jeżeli się dowiedzą, że to wieprzowina, "nieczyste mięso", etc., to już smak poznają i może się dobrze zastanowią czy Islam faktycznie jest dobrą religią, skoro zabrania tak smacznych potraw
Fake. Arab wieprzowinę wyczuje z daleka, ponieważ wieprzowina dla nich ma bardzo intensywny zapach/smród. Tak jak my wyczuwamy baraninę. Mieszkam we Francji, mam z tym tałatajstwem do czynienia, wiem co piszę.